środa, 22 lipca 2015

Nici moje nici …



Podczas pikowania chciałoby się zaśpiewać nici moje nici roztańczone Niestety często tańczą nie tak jakby się tego od nich oczekiwało .Przekonałam się o tym pikując ostatnie poduchy .Pikowanie ostatnio ćwiczyłam według wskazówek   Cindy Needham Nie ma nic bardziej denerwującego jak przy sporej ilości przeszyć  w lewo, w prawo nitka raz po raz się zrywa.

Mały Swirl  plus Grid Work  i powstało takie oto maleństwo o wymiarach 28x28 cm  gotowe do podróży.








Dzięki Cindy nauczyłam się kręcić małe , maluteńkie  moje  ukochane kamyczki.

A wracając do nici to metodą prób i błędów doszłam do wniosku, że jakość nici ma niestety podczas pikowania kolosalne znaczenie.


Te z lewej ( firma  „ uduś ) rwały się  co jakiś czas , natomiast te z prawej  już są nićmi z średniej półki cenowej i  współpraca z nimi to czysta przyjemność. To moje wnioski na temat nici do pikowania .Ciekawa jestem jakie  zdanie w tym temacie mają inne pikujące koleżanki.

                                                                                     

                                                               Ewa…

23 komentarze:

  1. Ewa, zachwycasz mnie swoją pracą. Poduszka jest genialna.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nici są bardzo ważne. Jestem wierna Isacordowi do hafciarek. Mocna, równa, piękny połysk.

    Piękna poduszka, Ewa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja do nici Isacord jeszcze nie dotarłam, ale pewnie jestem już blisko- aktualnie używam nici firmy Marathon.Patrząc z perspektywy czasu,żałuje tylko,że od samego początku nauki pikowania nie sięgnełam po dobre nici, zaoszczędziałbym sobie sporo czasu na ustawieniach maszyny..

      Usuń
  3. Śliczna poduszka! Uwielbiam Twoje piórka i tą piękną krateczkę!!!
    Nici robią różnicę...
    Pozdrawiam
    Kamila

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo ładny efekt z tymi cieniowanymi nićmi. Ja nie mam dość doświadczenia w pikowaniu, więc raczej wpadam tu, żeby podglądać co wychodzi spod Twojej igły :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Spod Twojej igły tez fantastyczne rzeczy wychodzą :-)

      Usuń
  5. Ewuś,cudna ta Twoja poducha :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna i domyślam się, że pikowanie nie jest prosta sprawą, ale wyszło świetnie :-) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pikowanie nie jest takie trudne , wymaga tylko sporo czasu na ćwiczenia .Bez nich niestety nie ma efektów.

      Usuń
  7. Ja niestety nie wiem nic w temacie nici do pikowania, ale jedynie zachwycam się Twoimi wyrobami. Poduszeczka piękna i na pewno dużo pracy Cię to kosztowało. Cudna !!! Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ula - taka praca to czysta przyjemność, szkoda tylko że ostatnimi czasy mam mało czasu na takie przyjemności .

      Usuń
  8. Super poduszka, i ta precyzja wykonania. Zaglądam i podziwiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i za odwiedziny i za miłe słowa.

      Usuń
  9. Cudo! Przepiękna po prostu.
    Mam całe pudło nici z zamierzchłych czasów, w rozmaitych kolorach. Jest z nimi różnie, zwłaszcza przy pikowaniu, którego się teraz uczę. Potwierdzam: jakość nici przy pikowaniu jest sprawą pierwszorzędną! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tez mam sporo nici ale niestety do pikowania musiałam się zaoptarzyć w całkiem inne , zupełnie odmienne niż te do codziennego użytku, albowiem do pikowania korzystam na chwile obecną głównie z nici do haftu.

      Usuń
    2. No tak, nie napisałam, do pikowania nabyłam całkiem inne... Najbardziej pasują mi bawełniane.
      Pozdrawiam raz jeszcze i podziwiam nadal :)

      Usuń
  10. Wspaniałe cacuszko - mimo przejść, efekt niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Śliczna poduszka! Nie miałabym tyle cierpliwości z tym pikowaniem :P

    OdpowiedzUsuń

...Dobrzy przyjaciele muszą sobie wszystko mówić nawet jeśli nie jest to przyjemne....:-)

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...