Zapanowała u mnie
kompletna cisza niczym nad moim ukochanym Bałtykiem .Nie byłam , ale dostałam od
syna zdjęcia i cieszę nimi oczęta moje.
Moje „ maleństwo”
służące mi do pikowania odmówiło współpracy. Zapiszczało i zastukało
i tak z tym głośnym stukaniem zostało. Sporo
czasu zajęło mi przywrócenie go do
pełnej sprawności .Ale udało się .Wyczyszczone , naoliwione , nasmarowane , jednym słowem „ dokarmione” .Udało
mi się też samodzielnie naprawić chwytacz
rotacyjny .To był mój tak zwany pierwszy raz , albowiem do tej pory
miałam przyjemność współpracować tylko w
wahadłowymi.
Zanim jednak maszyna
zrobiła stop , udało mi się przepikować takie tam małe co nie co o wymiarach 120x150 cm .To też mój pierwszy
raz taki format w jednym kawałku pod stopką do pikowania.
Po ciszy przyszedł
czas na nadrabianie zaległości , tak więc do następnego razu.
Ewa…
O tak! Bałtyk za każdym razem wydaje mi się piękniejszy, zwłaszcza dlatego, że nie wiem, kiedy znów przyjdzie mi przywitać i znów pożegnać się z morzem... Piękne pikowanie - rzeczywiście "maleństwo"!!! Tylko czekam, jak pochwalisz się np. narzutą na łóżko dwuosobowe ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie Ewuniu!
Aga czyli mamy wspólna tęsknotę..Bałtyk :-) A co narzyuty - to pewnie tak ...wszak Farmers Wife się szyje powoli a to juz spory kawał patchworku :-)
UsuńStworzyłaś dzieło sztuki, aż brakuje mi słów. Gratuluję, wiem jaki włożyłaś w to ogrom pracy.
OdpowiedzUsuńPracy było co prawda trochę ale najbardziej cieszy mnie to pikowanie w całości
UsuńPrawdziwe cudo. Piękny jest.
OdpowiedzUsuńDziekuję za motywacje do dalszego pikowania
UsuńEwuś jesteś niesamowita :)
OdpowiedzUsuńMoniko dziękuję
UsuńChylę czoło do samej ziemi!! To, co tworzysz zapiera dech w piersi!!
OdpowiedzUsuńA Bałtyk cudowny, jak zawsze :) Mieszkałam tam prawie całe moje życie i tęsknię.. na szczęście już za 2 tyg. będę mogła nacieszyć oczy :)
Pozdrawiam :)
Ja nie mieszkałam ale też bardzo tęsknie , zazdroszcze Ci wyjazdu :-)
UsuńJestem pod ogromnym wrażeniem. Widzę, że z maszyną żyjesz w wielkiej symbiozie. Ty umiesz ją "uleczyć" a ona wspaniale Ci służy. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńU mnie podobna cisza była niedawno. Może to ta sama plaża? Podziwiam twoje zdolności i nie tylko zdobnicze, ale też majsterkowe. Pozdrawiam gorąco i czekam na moje podusie Arleta
OdpowiedzUsuńPikowania są przepiękne :) Nad Bałtyk wybieram się we wrześniu - będą fotki :)
OdpowiedzUsuńMoje ukochane "takie tam" - wspaniałe :) Podziwiam!
OdpowiedzUsuńAle cudo! A cisza jest dobra- ładuje baterie. uwielbiam ją. powodzenia!
OdpowiedzUsuńZbieram szczękę z podłogi!!! Piękne, piękne i jeszcze raz piękne!
OdpowiedzUsuńZachwycam się wszytskim po kolei: wzorem hop hop, piórkami i kamieniami! No i ten rozmiar :)
Pozdrawiam
Kamila
Niesamowite. jaka precyzja wykonania. Podziwiam, podziwiam,podziwiam
OdpowiedzUsuńPodziwiam Ewuś.Cudnie! :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia wysłał Ci syn :).
OdpowiedzUsuńMaleństwo powiadasz ;). Cudne i czekam na kolejne. jeszcze mniejsze ;).