Niczym z oparów mgieł
wyłoniła się na nowo w moim szyciowym życiu pieszczotliwe nazwana przeze mnie
żonką - Farmers Wife .
Jej powrót zburzył w ostatnim tygodniu mój spokój ducha.
Wróciłam do szycia właściwych bloków i
stwierdziłam ,że takie szycie z od czasu do czasu jest bez sensu przynajmniej
dla mnie. Spory kawałek topu, różnorodność wzorów i kolorystyka, próbowałam to jakoś połączyć .Z
trzech wersji opracowanego wzoru topu ostatecznie wybrałam jedną.Jak już wybrałam to okazało
się ,że przeszyte dotychczas bloki częściowo pasują do projektu tylko w połowie. Doszywam więc na nowo tak,
żeby pasowały. Kreślenie bloków od czasu do czasu też bez sensu, zwłaszcza przy
małych elementach .Jak tak dalej pójdzie , to za każdym nowym podejściem będę nanosić
zmiany .I tym sposobem więcej
będzie tych bloków próbnych niż
właściwych. Nie umiem chyba pracować rozciągając termin wykonania w czasie. Podjęłam decyzje o szyciu szyć bloków tzw. „ciurkiem „ .Nie będzie to dla mnie łatwe ,
bo pikowanie zawładnęło mną całkowicie,
i też sporo czasu ode mnie wymaga.
A oto te z nowych
bloków które zawładnęły moim sercem.
W sumie na dzień
dzisiejszy mam 19 bloków jeśli ktoś
zechce obejrzeć wszystkie znajdzie je na bocznym pasku a dokładnie tutaj .
Reasumując „ żona” upominając
się o nowe bloki zbudziłam mnie z
zimowego snu.
Ewa
Ja jestem jeszcze na etapie wyszukiwania tkanin i w dalszym ciągu nie mam pomysłu co z czym i po co. A tak chciałam zmierzyć się z szyciem tych bloków. Podziwiam, że tyle udało Ci się już pozszywać. Wyszło wspaniale. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJolu nie poddawaj się zbyt łatwo.Dobór tkanin jest problemem to fakt sama mam z tym nie lada problem.Ja doszłam do wniosku ,że efekt końcowy i tak będzie od zamierzonego , dlatego spokojnie zszywam bloki .Sporo przy ich szyciu można się nauczyć i to jest chyba najważniejszy powód dla którego warto szyć.Tak więc Jolu do dzieła :-)
UsuńNadal podziwiam Twoją cierpliwość. Dla mnie na razie szczytem marzeń jest zszycie ze sobą kwadratów w całość :) KOlejna zresztą już niebawem, bo szyję matę dla chrześniaka.
OdpowiedzUsuńCzyli nie jest tak żel Anu jak mówisz, czekam na Twoja prezentacje maty :)
UsuńSuper to wygląda... podziwiam za cierpliwość
OdpowiedzUsuńReniu dział prucia jest doskonałym nauczycielem cierpliwości :-)
UsuńPiękne te bloki!!! ja trochę połknęłam bakcyla i stawiam pierwsze malutkie kroczki ;), zaglądając do Ciebie dostaje nową energię patrząc na te cuda ;). Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńTo podsyłam ci jeszcze troch dodatkowej energii i działamy :-)
UsuńEwa, pięknie robisz te bloki, oglądam i podziwiam. U mnie na razie zastój w temacie żony farmera.Jakoś mi nie idzie i prawdę mówiąc straciłam ochotę na kontynuację po tym, jak wyszły mi krzywulce. Może kiedyś zapał wróci ??
OdpowiedzUsuńDanusiu trzymam kciuki za Twój i mój zapał także :-)
UsuńEwa, pięknie robisz te bloki, oglądam i podziwiam. U mnie na razie zastój w temacie żony farmera.Jakoś mi nie idzie i prawdę mówiąc straciłam ochotę na kontynuację po tym, jak wyszły mi krzywulce. Może kiedyś zapał wróci ??
OdpowiedzUsuńczekolada- świetne bloki, smakowite
OdpowiedzUsuńAbsolutnie przepiękne są te bloki.
OdpowiedzUsuńNie mam chyba serca do patchworku, ale jestem oczarowana tym, co stworzyłaś, coś pięknego :)