W
dzisiejsze jakże piękne przedpołudnie wybraliśmy
się na spacer w trójkę : ja, moje "katarzysko" i Nastek…
Było
cudownie. Wszędzie biało…
Niebo
z chmurami jakby bardziej niebieskie się zrobiło…
Biały
śnieg skrzył się i lekko skrzypiał pod
butami …
Nawet baziom nie przeszkadzał …rozwijają się w swoim tempie….
Cudownie
było wdychać lekkie , rześkie powietrze..być może to już ostatni taki powiew …potem
przyjdą lekkie upały a potem duże upały i zacznie się duchota….
I tak właśnie
dzisiaj się zastanawiałam jak to z tą zimą w moim życiu jest…czekam na wiosnę. Ale
jednak taką jak w dzisiejszym wydaniu zimę kocham bardzo. Dlaczego …? Dlatego …że biało , dlatego…że
powiew chłodu orzeźwia umysł i zmusza do działania…dlatego ,że kiedyś
tam kiedyś ślizgawka była dla mnie moim
małym oceanem wolności. Byłam tylko ja i ona . Pęd powietrza między nami i uczucie ,że jak zechcę to wszystko mogę…..
A w
ogóle to czy ważne jaka pogoda jest za oknem ? I jaką się lubi …ważna jest chyba pogoda ale ta nasza pogoda ducha…A
z tą różnie bywa….
Podsumowaniem
niech będzie piosenka Grażyny
Łobaszewskiej ..stara bo stara ale jakże
wciąż aktualna niezależnie od zmieniających
się pór roku .
Fakt pogoda ducha najważniejsza i nawet w najbardziej mroźny i pochmurny dzień może dla nas zaświecić słońce. Nie mniej jednak ja jak ryba w wodzie czuję się najlepiej tylko jak jest dużo ciepełka, dla mnie może być nawet mega upał. Mówią że taką pogode lubimy w jakiej się urodziliśmy, a ja urodziłam sie latem i u mnie się to sprawdza.
OdpowiedzUsuńDzisiaj była a własciwie jest piękna pogoda. Wprawdzie śnieg i zimno, ale słońce pięknie świeci. Myślę, że to słonko właśnie wprawia nas w dobry humor i poprawia nam pogodę ducha.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola
PS. masz pięknego psa:)
Zima potrafi być urocza:)Zapraszam po wyróżnienie♥
OdpowiedzUsuńTaka zima jest piękna, ale i tak czekam z utęsknieniem na wiosnę, mam dość czapek, szalików i skrobania szyb w samochodzie :)))
OdpowiedzUsuńświęte słowa:)miłej niedzieli Ewuniu:)
OdpowiedzUsuńEwuś niewątpliwie masz świętą rację, ale ja mimo wszystko tęsknię za ciepłem coraz mocniej. Ja jak ta jaszczureczka, potrzebuję ciepełka i słoneczka, żeby naładować swoje akumulatorki:)))Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńO tak cieszmy się pogodą... nasz balkonowy bałwan "popłynął" :D
OdpowiedzUsuńSłoneczko jednak potrzebne jest i to bardzo! Piosenka jedna z ulubionych moich, dziękuję :D
Oj ja też dziś idę na taki spacerek , pozazdrościć Tobie że juz byłaś , tylko moi czworonożni przyjaciele mniejszego kalibru są ;)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę widoków (i psa) ! :)))
OdpowiedzUsuńA ja nie mam jeszcze bazi.Za to mam przeziębionego męża i braki w psach,więc z kim pójdę na spacerek???
OdpowiedzUsuńNo jak to z kim sama z sobą ..tak też można... :)
OdpowiedzUsuńWięc pogody ducha Ci życzę, na każdą pogodę lub niepogodę. Pozdrawiam z uśmiechem mimo mroźnego wiatru. Chodzę teraz na spacery z maluszkiem, więc kierunek wiatru muszę kontrolować.
OdpowiedzUsuńO rany tyleeee śniegu.
OdpowiedzUsuńZima zagościła chyba na stałe. Lubię taką piękną, białą, mroźną, ale słoneczną zimę. Jednak obecnie zaczynam już łapać złe nastroje, bo chcę tej wiosny...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Piękne widoki i zdjęcia!
OdpowiedzUsuń