Zdarza się nam nie raz ,że wszywamy zamek nieco za długi niż potrzebna nam faktycznie długość.
Odcięty niepotrzebny koniec najczęściej ląduje w koszu na śmieci .Kiedy
zaczęłam szyć kosmetyczki zaczęłam się zastanawiać w jaki sposób można by usztywnić ich dno. I
wybór padł właśnie na końcówki zamków.
A robię to właśnie tak:
Do wykończenia dołu potrzebujemy :
- gotowy korpus kosmetyczki
- odciętą końcówkę zamka
- stopkę do wszywania do zamków
Do jednej części dołu kosmetyczki przypinamy szpilkami
końcówkę zamka
Przeszywamy blisko spirali zamka
Dołączamy drugą część dołu i ponownie
przeszywamy –bardzo blisko spirali zamka
Układamy do przeszycia róg kosmetyczki
Pamiętając aby po obu stronach taśma
od zamka układała się w jednym kierunku
Przeszywamy oba narożniki kosmetyczki , a potem
wywracamy wszystko na prawą stronę i przystępujemy do wykończenia kosmetyczki
A gotowy spód wygląda tak :
Nie jest to
jakieś bardzo duże usztywnienie dna –ale jednak nadaje stabilność kosmetyczce .A najważniejsze jest to ,że na wysypisku nie
przybywa śmieci, które zawsze można w jakiś inny sposób zagospodarować.
Ewa
Ale świetna! Super tutorial, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł! Ja też zawsze się zastanawiam, do czego by tu jeszcze wykorzystać różne ścinki i kawałki. O zamkach raczej nie, bo rzadko ich używam :)
OdpowiedzUsuńTo już wyższa szkoła jazdy kochana :) A efekty super !
OdpowiedzUsuńPraktyczne zastosowanie ale również ozdoba. Super pomysł.
OdpowiedzUsuńTak naprawdę to w każdy szew można taki zamek np zamiast wypustki wszyć... Fajnie wymyśliłaś!
OdpowiedzUsuńMasz rację , tez o tym pomyślałam...
UsuńFajny pomysł:) Już nie będę wyrzucać:)
OdpowiedzUsuńSpryciara z Ciebie:)Świetny pomysł,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńno proszę, tak pięknie wytłumaczone, że wydaje się bajecznie proste :-)
OdpowiedzUsuńZ suwakami zaczynam dopiero, ale pomysł świetny, dlatego napewno przy okazji wykorzystam :)))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za jak zawsze profesjonalny tutek!
OdpowiedzUsuń:-)
Usuńo super super i mniej też się spód niszczy !! fajne.
OdpowiedzUsuńświetny pomysł na wykorzystanie i przy okazji jest to oryginalna ozdoba, bo rzuciło mi się w oczy że teraz często zamki są w roli ozdoby, np zwinięte na tenisówkach w róże :)
OdpowiedzUsuńNo widzisz, każdego dnia można czegoś się nauczyć, ja na przykład zawsze byłam ciekawa, jak fachowcy wszywają zameczki, bo ja zielona nać szyciowa jestem, dzieki. A kosmetyczka, jak wszystko Twoje, super:-)
OdpowiedzUsuńE tam zielona...
UsuńBardzo fajny eko-pomysł :)
OdpowiedzUsuńNiezły pomysł wymyśliłaś :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł, z usztywneiniem jak dla mnie zawsze jest problem a tu taki niby prosty pomysł ale ja bym na niego nie wpadła. Dziękuję.
OdpowiedzUsuńCzasem mam przebłyski - ale fakt kosmetyczka nie łamie się w lewo i prawo ... spróbuj
UsuńSuwaki próbuje pokochać jak bawełne:)dziękuje Ewa bo dla mnie to dobra lekcja.A kosmetyczki się świetnie sprawdzają z takim usztywnieniem:)
OdpowiedzUsuńWitaj ! Widzę, że i ja mogę się od Ciebie dużo nauczyć. Zostaję więc na dłużej :) Pozdrawiam ciepło :))
OdpowiedzUsuńhttp://najbardziejlubie.blogspot.com
Ale super pomysl ! Jak dobrze ze znalazlam Twoj blog, bo mozna sie tutaj mnostwa ciekawych i pozytecznych rzeczy nauczyc. Zostaje - Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuń