Dzisiaj
kolejny 20 każdego miesiąca a więc pora na prezentację
„przydasiowej twórczości „
Tym
razem autorką przydasiów była Ania – staw startowy był dość spory a
prezentował się właśnie tak :
U mnie
prawie wszystko kręci się tym razem w tematyce
kuchennej. Aby wykorzystać piękną w kolorze i jakości wełnę musiałam odkurzyć mocno
zakurzone druty i przystąpić do działania. O
żadnych warkoczach nie mogło być mowy – bo mogłoby się okazać ,że do późnej jesieni mogłoby trwać odkurzanie mojej wiedzy
w tym temacie. Zadowoliłam się więc zestawem
prawe- lewe i lewe prawe i tak marszowym krokiem od kłębka doszłam do końca nitki a efektem
końcowym był:
Ocieplacz
na kubek .Co prawda idzie wiosna , ale kto powiedział ,że wiosną kawa nie
stygnie ?
Na
drugi rzut poszły dwa kawałki materiałów które połączyłam z czekoladową bawełną
i wyszły dwa komplety : kuchenna zapaska plus
komplet rękawic.
Te
ostatnie ozdobiłam atłasową tasiemką – bo wszak w kuchni
same księżniczki gospodarują a
nie kopciuszki .
Zestaw
nr. 1
Zestaw
nr. 2
A na
sam koniec poczułam powiew lata i stwierdziłam ,że przydałaby się girlanda. I
tak powstała dziecięca z misiami ściśle
związana.
Jeśli chodzi o misie to muszę się pochwalić . Misie naniesione na materiał są perfekcyjnie. I tu
ukłon w stronę Ani .Dzięki niej mam wreszcie właściwy klej , nie z połyskiem
ale matowy .A co najważniejsze nanoszenie go
a potem naklejanie fragmentów serwetki
nawet dla takiej „ szyciary „ jak ja - to jest mały spacerek.
Troszkę przydasi mi
pozostało…ale jak to zwykle bywa …na pewno zostaną wykorzystane….wszak taka natura
Krakusa ,że jemu wszystko się przyda….jak się puzzle zaczną w całość układać.
A
zanim zaproszę Was do pozostałych dziewczyn
małe przypomnienie. Wszystko to co stworzymy w ramach tej super zabawy
przekazujemy na aukcję charytatywną dla Michała. Jeśli ktoś nie zna
jeszcze historii Michała to chciałam przypomnieć ,iż jest to
młody zaledwie 21 letni chłopak .który w wypadku stracił nogę .I właśnie trwa akcja zbierania pieniędzy
na sfinansowanie protezy.
Koordynatorką całej akcji jest Ania I
jeśli ktoś chciałby przyłączyć
się tej akcji – właśnie z Anią trzeba się skontaktować w celu
ustalenia szczegółów przesłania swoich prac.
A
teraz zapraszam Was do oglądania prac dziewczyn :
Ja
sama też biegnę do nich gnana ciekawością co też wymyśliły. Bo co do dwóch
przydasiów to kompletnie nie miałam koncepcji ich zagospodarowania. Ciekawa
jestem jak one sobie poradziły.
Ewa
No ja się dziwię jak te rękawice ci wychodzą :)
OdpowiedzUsuńRobisz tak: zszywasz , nacinasz tam gdzie trzeba - wywracasz i gotowe.....:-)
UsuńZapomnaiłam dodać śliczny ten brązowy fartuszek.
OdpowiedzUsuńCzasami wena sama przyjdzie :)
OdpowiedzUsuńFartuszki obłędne ;)
Taką ma nadzieję ... najlepiej lubię coś robić jak to widzę oczami wyobraźni..pewnie Ty też.?
UsuńBrązowy fartuszek jest cudowny ! I ten ocieplacz, super, u mnie niestety na druty nie było czasu. Ewuniu, a zdradzisz jaki to klej ? Bo ja się czaję na decu na materiale, ale nie wiem, czy mój klej się nada.
OdpowiedzUsuńPożyczyłam przydasiową fotkę, mogłam ? :)))
UsuńNo i dobrze...
UsuńFatruszek już mam,pora czarować łapkę;)kradne pomysły karalne:)))?
OdpowiedzUsuńPiękne wiesz,że kocham brązy i to mój klimat.
pozdrawiam serdecznie
No to ja czekam na łąpkę do Twojego cudnej urody fartucha....ja też lubię je szyć ale jeśli chodzi o fotografowanie to już tak gładko nie idzie a szkoda,,,
OdpowiedzUsuńFartuszki i łapki są obłędnie ładne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDziękuję ...
UsuńGratuluję kreatywnego podejścia :) Po raz kolejny jestem pod wielkim wrażeniem, pozdrawiam :)))
OdpowiedzUsuńJa tam spory niedosyt bo sporo przydasi zostało..ale na pewno je wykorzystam...
UsuńKurczę to już dziś któryś blog gdzie prześladuje mnie motyw Paryża, mam fioła na tym punkcie i jest to moje nie do końca spełnione marzenie, ten ocieplacz jest cudowny :)Fartuszki również :)
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty - marzenia są po to by je spełniać ...więc spełniaj...
UsuńSame cudeńka!
OdpowiedzUsuńOcieplacz n kubeczek fantastyczny!
A zestaw nr 1 to po prostu bajka!
Wspaniała akcja jaką tworzycie w grupie. Coś znowu podeślę dla Michała. A Twoje kuchenne cudeńka - są cudne. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńAleż z Ciebie "przydasiowa" czarodziejka - piękne szyjatka i jeszcze z drutami jesteś zaprzyjaźniona fiu fiu fiu... Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńwow cudności i ten fartuszek i rekawice sa świetne ... pozdrawiam cielputeńko
OdpowiedzUsuńTwoje szyte cuda są niemal Boskie .Piękne rzeczy stworzyłaś .Gratulacje wywiązałaś się jak zawsze na 6 z +:))
OdpowiedzUsuńAle cuda! Piękne rzeczy stworzyłaś z przydasiów! Kubek wydziergałaś mistrzowsko :)
OdpowiedzUsuńśliczne te fartuszki i uwierz że choć nie lubię w takich chodzić to te mnie naprawde kuszą :) A zdradzisz mi jak robisz te piękne zdięcia?
OdpowiedzUsuńŚliczny ocieplacz
OdpowiedzUsuńwszystko cudneeee!!!
OdpowiedzUsuń