Koszyczek rozmaitości……czyli kolejne wyzwanie Klubu Przydasiowej Twórczości…

O matko i córko tak jęknęłam jak przyszła przesyłka od Hani  ani skrawka materiału , ani niteczki , ani guziczka ..nic a nic….Cóż było robić jęknęłam , wzięłam pod pachę przydasie i powędrowałam do mojej Gosieńki .Zastukałam w drzwi  a kiedy otworzyła mówię do niej córuś ratuj.. rozkładaj swój warsztat Radosnej Twórczości teraz ja będę tworzyć ….dam radę.

Z tą radą to nie było za dobrze a wyszło jak wyszło….no co nie od razu Kraków  zbudowano. U mnie na razie w formie drewnianej  w końcu drewno teraz w modzie.

A na początku było tak:

Na pierwszy rzut zrobiłam sobie mały  lampionik  dla oświecenia umysłu i nie tylko…postawiony na cudnej  białej serwetce „podszytej „ lekkim różem …..

Potem mały podręczny folderek z kultowym zdjęciem Lenki i mądrością Syracha. Do niego  dopasowały się   klamerki ozdobione kwiatami

Postanowiłam  ,że spłatam Hani jak to na " szyciarę " przystało  małego  „psikusa „ wyszperałam jednak małe odrobinki lnu   i  połączyłam go  z atłasowymi tasiemkami  dołożyłam koraliki a wyszły dwie niedużych rozmiarów podkładki dla Wiki  …wielbicielki  koralików  i  galaretki.

A na koniec jak przystało na grzeczną dziewczynkę zrobiłam sobie kopertkę do św .Mikołaja. Jak wcześniej wyślę to  prezentów moc pod poduchą 6 grudnia  na pewno znajdę….lekka jak puch już poleciała …….

No poszaleć to ja  teraz nie za bardzo poszalałam ale bawić się bawiłam cudnie .. a teraz  już można chichotać  z  wytworów rączek moich   a na deserek wpaść do dziewczyn ,żeby zobaczyć jak im poszło bo ja tam lecę i Was zapraszam gorąco….. do :

Beaty

Hani

Magdy 

 Tyle tego „ na tworzyłam „ a jednak jeszcze sporo mi zostało  no cóż jak to z przydasiami bywa na pewno się przydadzą ……

A na końcu Wiki przystapiła do inwentaryzacji koralików na jej " galaretkowych podkładkach"

I na tym były  koniec dziwnej twórczości   Ewy z ewkowa  :-)