Pamiętacie Marcelka i wiosenną walkę z czasem o jego seduszko?
To Marcel z mamą na jesiennym spacerze.....
Warto .............uwierzyć nadziei wbrew nadziei (św.Paweł)
Cudownia historia,oby wszystkie tak szczęśliwie się kończyły. A propos zbieram nakrętki dla Mai,tylko nie wiem,gdzie i kiedy je przesłać (czy może jeszcze zbierać?).Pozdrawiam.
warto ;)
OdpowiedzUsuńAż się serce uśmiecha ;)
Jak się cieszę:)
OdpowiedzUsuńWarto , oj warto::)
marcelek przeszczesliwy ... a jaka mama zadowolona ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńWspaniałe i dające nadzieję:)))
OdpowiedzUsuńTak, warto pomagać. Zapraszam do mnie po odbiór wyróżnienia.
OdpowiedzUsuńhttp://haft-szydelko-druty.blogspot.com/2012/10/wyroznienie.html#comment-form
Oj, bardzo warto!!!!
OdpowiedzUsuńAż cieplej na duszy :)
OdpowiedzUsuńAż miło popatrzeć, tak się cieszę :)
OdpowiedzUsuńCudownia historia,oby wszystkie tak szczęśliwie się kończyły.
OdpowiedzUsuńA propos zbieram nakrętki dla Mai,tylko nie wiem,gdzie i kiedy je przesłać (czy może jeszcze zbierać?).Pozdrawiam.
Odpowiedź wysłałam na meila...
UsuńCieszę się że wszystko jest dobrze. Życzę dużo dobrych dni dla Marcelka i jego mamy. Tak - Warto ......
OdpowiedzUsuń