Musiałam dzisiaj chociaż na chwilkę wpaść na krótkiego pościka i opowiedzieć Wam jak w czwartkowe popołudnie przybyły do mnie przecudnej urody „ szyciowe przydasie” zobaczcie same.
Przytargał je od Pani Lidi ( tej samej o której pisałam Wam już wtedy kiedy obdarowała mnie książką o patchworku) mój osobisty małżonek .
Pani Lidio dziękuję bardzo ….takiej "szyciarze" jak ja sprawiła Pani w to czwartkowe popołudnie ogromną frajdę ... mam nadzieję ,że moje ochy i achy słychać było aż na Zakolu ......
Witam też gorąco moją 100 obserwatorkę Luluu i czym prędzej biegnę do maszyny bo trzeba ten fakt jakość uczcić J
super przydasie:)
OdpowiedzUsuńEwo , toż to prawdziwe skarby dla "szyciary":)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Też tak myślę ...juz nawet w kierunku klamer poczyniłam pierwsze kroki a te srebrne i w kolorze starego złota guziki to miód na moje serce:)
UsuńAleż skarby, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńale fajne przydaski szyciowe pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAle masz skarbów :)
OdpowiedzUsuńFiu fiu, ale skarby!!!!!!!!!!!!!!!! Gratuluję setki:)))
OdpowiedzUsuńCo za skarby :)
OdpowiedzUsuń