niedziela, 10 czerwca 2012

Moja grządka ……czyli o zawrotach i powrotach




Ten widok zachodzącego słońca w wiślanej odnodze udało mi się  uwiecznić  jeszcze w  piątkowy wieczór .Jak zobaczyłam jaki jest piękny zachód ..w  expressowym tempie  chwyciłam  aparat , zapięłam  wilczka  na smycz ubrałam się i biegiem nad Wisłę. No właśnie ubrałam się i to jeszcze jak ..w  połowie drogi po wnikliwych spojrzeniach sąsiadki i sąsiada  zorientowałam się ,że chyba jest coś ze mną  nie halo

 Dwa różne buty na nóżkach .
No cóż są tylko dwie możliwości albo craizy albo demencja ..osobiście wolałabym to pierwsze  …ale  widok  uchwyciłam  i do dzisiaj się jeszcze śmieję sama do siebie na samo wspomnienie spojrzenia sąsiadki
żeby skarpetki to jeszcze ale buty ..no nie Panie  dzieju…

A teraz dobra wiadomość …Marcelek  z mamą wracają  do  domu .Nie było lekko ale Marcelek dał rade.







 Pokonał  dzielnie  wszystkie górki i pagórki  i wraca  jeszcze mocno osłabiony ale za to z  naprawionym serduszkiem.




A ten uśmiech na jego buzi  mówi sam za siebie jaki z niego KOZAK .Teraz piłka w grze po stronie polskich  lekarzy .. …..
Na koniec jeszcze raz podziękowania za wszystko dla wszystkich  od Marcelka i jego mamy.

A ja już zmykam … bo jak nigdy mam  rozgrzebanych kilka projektów i końca nie widać  …no ale w  końcu jestem craizy……ściskam Was  niedzielno  słonecznie J

10 komentarzy:

  1. Zachód cudny, więc nie zaszkodziło być odrobinę crazy:-)).Zdrówka dla Marcelka!

    OdpowiedzUsuń
  2. dużo zdrówka dla marcelka ... każdemu się może zdarzyć takie roztargnienie, a sasiadki pewnie smiały ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzielny mały człowieczek:))) Ja kiedyś bez spódnicy wyszłam z domu:))))

    OdpowiedzUsuń
  4. No rzeczywiście jesteś craizy kobieta. Zachód słońca bomba, wcale się nie dziwię,że w tym pędzie wyszło jak wyszło. Dużo zdrówka dla Marcelka. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  5. popłakała się ze śmiechu :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Każdy kreator mody jest trochę zwariowany , więc może i Ty masz zadatki na kreatora:) może nie długo będą w modzie dwa różne buty na stopach:)
    Zachód słońca piękny! a Marcelkowi dużo zdrówka!
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewuś troszkę mnie u Ciebie nie było, a tu tyle pięknych różności. Przejrzałam sobie zaległe posty i zachwyciły mnie zarówno zdjęcia jak i Twoje wytwory. Cieszę się razem z Marcelkiem i jego mamą. Wiele serdeczności przesyłam dla nich i dla Ciebie. Ania:)

    OdpowiedzUsuń

...Dobrzy przyjaciele muszą sobie wszystko mówić nawet jeśli nie jest to przyjemne....:-)

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...