Ten widok zachodzącego słońca w wiślanej odnodze udało mi się uwiecznić jeszcze w piątkowy wieczór .Jak zobaczyłam jaki jest piękny zachód ..w expressowym tempie chwyciłam aparat , zapięłam wilczka na smycz ubrałam się i biegiem nad Wisłę. No właśnie ubrałam się i to jeszcze jak ..w połowie drogi po wnikliwych spojrzeniach sąsiadki i sąsiada zorientowałam się ,że chyba jest coś ze mną nie halo
Dwa różne buty na nóżkach .
No cóż są tylko dwie możliwości albo craizy albo demencja ..osobiście wolałabym to pierwsze …ale widok uchwyciłam i do dzisiaj się jeszcze śmieję sama do siebie na samo wspomnienie spojrzenia sąsiadki
…żeby skarpetki to jeszcze ale buty ..no nie Panie dzieju…
A teraz dobra wiadomość …Marcelek z mamą wracają do domu .Nie było lekko ale Marcelek dał rade.
Pokonał dzielnie wszystkie górki i pagórki i wraca jeszcze mocno osłabiony ale za to z naprawionym serduszkiem.
A ten uśmiech na jego buzi mówi sam za siebie jaki z niego KOZAK .Teraz piłka w grze po stronie polskich lekarzy .. …..
Na koniec jeszcze raz podziękowania za wszystko dla wszystkich od Marcelka i jego mamy.
A ja już zmykam … bo jak nigdy mam rozgrzebanych kilka projektów i końca nie widać …no ale w końcu jestem craizy……ściskam Was niedzielno słonecznie J
Zachód cudny, więc nie zaszkodziło być odrobinę crazy:-)).Zdrówka dla Marcelka!
OdpowiedzUsuńdużo zdrówka dla marcelka ... każdemu się może zdarzyć takie roztargnienie, a sasiadki pewnie smiały ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńBrawo Marcel!
OdpowiedzUsuńA zdjęcia piękne!
Dzielny mały człowieczek:))) Ja kiedyś bez spódnicy wyszłam z domu:))))
OdpowiedzUsuńŻe niby co ,że w samych majtkach ?
UsuńNo rzeczywiście jesteś craizy kobieta. Zachód słońca bomba, wcale się nie dziwię,że w tym pędzie wyszło jak wyszło. Dużo zdrówka dla Marcelka. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńpopłakała się ze śmiechu :-)
OdpowiedzUsuńKażdy kreator mody jest trochę zwariowany , więc może i Ty masz zadatki na kreatora:) może nie długo będą w modzie dwa różne buty na stopach:)
OdpowiedzUsuńZachód słońca piękny! a Marcelkowi dużo zdrówka!
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Dużo zdrówka dla Marcelka!
OdpowiedzUsuńEwuś troszkę mnie u Ciebie nie było, a tu tyle pięknych różności. Przejrzałam sobie zaległe posty i zachwyciły mnie zarówno zdjęcia jak i Twoje wytwory. Cieszę się razem z Marcelkiem i jego mamą. Wiele serdeczności przesyłam dla nich i dla Ciebie. Ania:)
OdpowiedzUsuń