Zaparcie…

Spotkałam ostatnimi czasy  na swojej drodze materiał z serii „ urzekła  mnie Twoja  historia „. Historia była tym bardziej urzekająca,bo związana z drugą techniką rękodzieła jaka podziwiam i uwielbiam czyli z decu. Różnorodność  faktury materiału  daje możliwość przeszycia  kosmetyczki  za każdym razem  kolorystycznie takiej samej a jednak innej. Do tej pory  przeszyłam dwie.

Oto  one :

A  ta górka przyborów  do kreślenia to moje ostatnie zaparcie.

 Po wykreśleniu pierwszych  bloków do projektu  Żona Farmera ( Farmers Wife) i  pierwszych próbach przeszyć   wychwyciłam   sporo swoich błędów w kreśleniu bloków. Tak więc  doposażyłam się w blok milimetrowy, cyrkiel, ekierki,  a co najważniejsze ostro zastrugane ołówki no i  dobrą  gumkę do mazania , bo bez niej ani rusz .

Mogłabym skorzystać z gotowych bloków ,ale stwierdziłam że jak się uczyć to na własnych błędach. Jednym słowem „ zaparłam się „ .Ostatnie trzy dni to czas  intensywnej nauki i poprawiania  błędów. Dzisiaj mogę  spokojnie powiedzieć ,że od  bladego świtu  jestem gotowa do szycia pierwszego bloku.

                                                       Ewa…..