środa, 22 stycznia 2014

Z łupów.......




Jakoś nie mam specjalnego szczęścia do okazjonalnych zakupów  materiałów szyciowych.
 Ale   jeden jedyny uśmiechnęło  się do mnie szczęście i na Bazarku szyciowym FB  udało mi się zapolować na małe co nie co .Od   Ani  przywędrowała do mnie przesyłka ,  a w niej cudne bawełny .I właśnie z jednej z nich   zwanej potocznie „ bazarowym łupem „ przy współudziale resztek  lnu w odcieniu khaki  przeszyłam sporych rozmiarów   taką  oto  kosmetyczkę.



Po raz pierwszy  i myślę, że nie ostatni  zrobiłam   takie  właśnie  wykończenie  rogów .Przy sporym rozmiarze   jest  zdecydowanie stabilniejsze  niż  to tradycyjne  i  bardziej  efektowne.



Ta kosmetyczka powstała z myślą o podwójnym   przeznaczeniu.
Z  jednej strony  może być  organizerem na niemowlęce akcesoria ,


 a kiedy maluch już podrośnie  spokojnie może pełnić funkcję  kosmetyczki dla mamy.    




Jeśli ktoś byłby zainteresowany jej zakupem zapraszam   tutaj
A  ja  zmykam , bo wreszcie wena zasiadła do maszyny  razem  z drżeniem  serca  i  się  dzieje……
                                                                                                                    Ewa                 

29 komentarzy:

  1. Piękny organizer! Dla takiego cudeńka można by się pokusić o niemowlaka :D A poważnie - trzymaj Ewuniu wenę trzymaj, a jak się namnoży, podeślij do mnie troszkę, bo moja się gdzieś ulotniła :D
    Pozdrawiam i idę do posta z Bednarkiem coby posłuchać ciszy...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko u mnie wena była tylko to drżenie serca gdzieś uleciało...ale już jest ..uf...więc na razie cicho sza....
      p.s. wenę podeślę priorytetem !

      Usuń
  2. Kosmetyczka cudniasta i sposób wykończenia bardzo ciekawy :-)
    Moja radość tworzenia, się gdzieś zaszyła i nie mogę jej znaleźć ... no nic może się niedługo odnajdzie.
    Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszko zacznij o niej mówić głośno - zobaczysz ,że wróci.... to działa na zasadzie mówisz i masz ...

      Usuń
  3. O tak super sprawa na pieluszki ja nie lubiłam mega wielkiej torby. Doskonała gadżet dla mamy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten organizer powstał właśnie na konkretne zapotrzebowanie pewnej młodej mamy , która pewnie tak jak i Ty nie lubi mega toreb...

      Usuń
  4. rogi jak najbardziej , świetne!

    OdpowiedzUsuń
  5. fajne te rogi, chętnie bym zobaczyła jak to wygląda od środka
    ja tez nie mam szczęścia do łupów...nie wiem jak to się dzieje że jeszcze się nie nauczyłam że zakupu na bazarku prawie nigdy mnie nie usatysfakcjonowały...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Od środka szycie wygląda tak ja i tradycyjnym wykończeniu rogów... o to ja miałam więcej szczęścia niż Ty bo zakupy chociaż jednorazowe należą do udanych...mam jeszcze w zanadrzu piękne panele kwiatowe , więc będę działać

      Usuń
  6. No Ewa mam nadzieję, że tym razem uszyjesz coś dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jolu nie lubię szyć dla siebie , zdecydowanie dla innych..

      Usuń
  7. Jak miło czytać ostatnie zdanie.Oj będzie się działo! Kosmetyczka pomysłowo wykończona.Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też się cieszę , bo wreszcie coś się dzieje

      Usuń
  8. Już podziwiałam ale zrobię to jeszcze raz - piękna. Fajne połączenie tkanin.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też się takie połączenie bardzo podoba :-)

      Usuń
  9. Śliczna, miałam już okazję oglądać - cudna jest :) A i to wykończenie rogów to chyba będę musiała wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rewelacja!Tak cudnie połączyłaś te materiały,że klękajcie narody:))Boziu ,dla mnie uszycie zwykłych rogów,to czarna magia,a co dopiero takie wymyślne;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Podoba mi się to "nowe" wszycie narożników. Kosmetyczka super. Serdecznie pozdrawiam. Jola

    OdpowiedzUsuń
  12. ...popieram Jolę, narożniki wyszły oryginalnie a i całość bardzo ładna

    OdpowiedzUsuń
  13. Ewuniu super, super i to świetne połączenie cały efekt pozdrawiam Dusia [ mój ogród śpi]

    OdpowiedzUsuń
  14. No wiedziałam, że jak tylko powróci to zacznie szaleć bez końca. Mnie to bardzo cieszy, bo czytać Ciebie to sama przyjemność, a oglądać prace to czysta inspiracja :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Drżenie serca ... będzie się działo !!! ... oj, już to sobie wyobrażam :))))
    Ta nasza WENA dziwne rzeczy ostatnimi czasy z nami wyprawia ! Czytam u kolejnych blogowych koleżanek, że w siną dal poszła, ale już małymi kroczkami powraca lub jak grom z jasnego nieba się zjawia :) Juuupppi !!!
    Co my biedne bez tej weny byśmy zrobiły .... :)))))))
    Ewuniu - cudna kosmetyczka !!! Kolorki pięknusie, a wykonanie ... ach - marzenie !
    Cieplutko pozdrawiam :) Bea

    OdpowiedzUsuń
  16. Po pierwsze to Piekne wykonanie :) Suuper pomysl z taka kosmetyczka i dla mamy jak znalazl pozniej bedzie jeszcze dluugo sluzyc :) No i baardzo fajny pomysl z tym wykonczeniem ,na prawde Super :) Pozdrawiam Cie Serdecznie Ewus :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Piękna i............. niech Cię Ewuniu wena nie opuszcza:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Piękna :) Gratuluję powrotu weny - łap i nie puszczaj !

    OdpowiedzUsuń
  19. jak zwykle perełka :) Twojej weny :)

    OdpowiedzUsuń

...Dobrzy przyjaciele muszą sobie wszystko mówić nawet jeśli nie jest to przyjemne....:-)

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...