niedziela, 22 lipca 2012

Moja grządka... czyli niespodziewanie obdarowana…

Wlokąc się wczoraj z porannych zakupów przechodziłam koło skrzynki pocztowej  do której to udało mi się nie zaglądać cały tydzień .Otwieram , patrzę i oczom nie wierzę  a w środku cudowna delikatna ,piękna frywolitkowa  biżutka  .Takie cudowności dostałam  od  Fredki  . Fredziu dziękuję bardzo nawet nie wiesz jaką mi radość sprawiłaś , zamiast deszczu pojawiło się słońce. Starałam się jak mogłam aby zdjęcia oddały urok tego co dostałam…to jednak trzeba zobaczyć w realu. Jeszcze raz dziękuję bardzo …J

A na sam koniec pokażę Wam co się nam udało z Nastkiem na dzisiejszym spacerze upolować:

To nasze największe trofeum –przy jego fotografowaniu  wilczek  wykazał się  dużą  cierpliwością

A to tak się nam trafiło przy  okazji..



Przed  nami  jeszcze wieczorny spacer – też  idziemy  z  aparatem zapolować…pozdrawiam J

2 komentarze:

  1. piekne kolczyki .. zdjecia cudne ach i ten motyl przesliczny i twój wilczek świetnie pozuje ... pozdrawiam ciepluteńko

    OdpowiedzUsuń
  2. Wspaniałe kolczyki,takie subtelne i ciekawe kolorystycznie.Pasują chyba do wszystkiego!Zdjęcia piękne,ja mam kiepski aparat,więc takie ładne mi nie wychodzą.Pozdrawiam( już)cieplutko.

    OdpowiedzUsuń

...Dobrzy przyjaciele muszą sobie wszystko mówić nawet jeśli nie jest to przyjemne....:-)

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...