Długoooo to trwało ale jakoś mi się udało na Krakowskim Rynku jeden z gołębi wziął przesyłkę z wymianką wraz z listem i poszybował hen hen a może i jeszcze dalej.
Droga Snow .
Powinnam napisać te kilka słów do Ciebie ręcznie ale jak to kura szyciowa z Mojej Grządki piszę tylko pazurem…a więc wybacz mi…..
Przesyłam Ci wymienne rękawice kuchenne ..mam nadzieję ,że się jakoś dopasują do Twojej kuchni kolorystycznie, jeśli nie to co za problem przeszyję nowe.
Przesyłam C i też zamiast krakowskiego obwarzanka krakowskie Krakuski no i troszkę czekolady ku pokrzepieniu serc i uzupełnienie magnezu .Aby wszystko się podjadało i popijało w przyjemnym nastroju i towarzystwie przesyłam Ci komplet podkładek .
A jako uzupełnienie dołożyłam Ci garść przydasi do nocnych produkcji Anielic bo jeszcze kilka takich nocy jak ta w przeszłości i będę Ci musiała ubranko na jesienno zimowe słoty uszyć (a to już dla mnie wyższa szkoła jazdy)
Pozdrawiam Cię gorąco z ponuro –deszczowego Krakowa Ewa z Ewkowa
A kiedy przesyłka dotarła na miejsce po zagraniu na wieży Hejnału Mariackiego zadzwonił mój telefon i usłyszałam ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu i jeszcze większej radości głos Snow…. A potem to już pogadałyśmy nie długo , nie krótko lecz w sam raz i radośnie …….
świetny komplet:)))
OdpowiedzUsuńBiedna jesteś bo z obu stron musiałaś wysłuchać historię życia:))
UsuńPiękny prezent przygotowałaś... a i mnie czeka szycie rękawic, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPoczekaj na magnes - napewno Ci się przyda.
Usuńczekam z niecierpliwością, pozdrawiam
UsuńNo, no ... super wymiankowy prezent. Cudne sa Twoje patchworkowe twory. Pozdrawiam, Agnieszka
OdpowiedzUsuńTwoje się kończą:))
UsuńJak dla mnie doskonale, uwielbiam Twoje szycie i cały czas myślę o co Cię poprosić:)
OdpowiedzUsuńNo to myślimy obie a jak to mówią co dwie głowy to nie jedna :)))
Usuńale fajnie napisałas ... prezenciki cudne .... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńDzięki :)))
UsuńNa pewno prezenciki spodobały się,bo nie mogło być inaczej!Rozmawiałyście nie za długo?Ooo to ja tak nie potrafię!Mogę gadać i gadać i....
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Podejrzewam,że my obie też ..dlatego umówiłyśmy się w niedalekiej przyszłości na kawkę ...no a wtedy sama wiesz :))
UsuńEwo , bardzo mi się spodobał Twój dzisiejszy post:)
OdpowiedzUsuńA Twoje prezenty dla Snow są śliczne, jak wszystko co wychodzi spod Twojej "maszyny":)
Pozdrawiam Cię serdecznie:)
Od Snow dostałam też cudowności - zresztą pokazywałam je .W Twoim kierunku też gołębie lecą:-)
OdpowiedzUsuńA jak komuś mało, to zapraszam do mojej opowieści, jako, żem w temacie obeznana jest, jak mało kto:)))
OdpowiedzUsuńTej naszej kawy, Ewciu, to już się doczekać nie mogę:))) A w domu mam pielgrzymki oglądaczy Twoich cudeniek, chyba zacznę bilety sprzedawać:)) Buziaki.
No to przynajmniej się nie nudzisz dobrzej jest jak coś się dzieje :)))
UsuńPiękności posłałaś :)
OdpowiedzUsuń