To moje kolejne maleństwo powstało specjalnie na wyzwanie w Art-Piaskownicy .Wszycie resztek zamka do spodu kosmetyczki jako usztywnienie jest jak najbardziej w temacie wyzwania.
Ot i cała historia na to gorące letnie lipcowe popołudnie… miłej niedzieli życzę J…..
Śliczna ;)
OdpowiedzUsuńDziekuję :)
UsuńWygląda świetnie
OdpowiedzUsuńJest rewelacyjna. Jak się robi takie śliczności:))) Zdolne rączki. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe ,orginale ,takie inne...Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna:)
OdpowiedzUsuńEwo , bardzo ładny jest Twój recykling:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
Jak zwykle, Ewciu, po mistrzowsku! Takie wyzwania to dla Ciebie ten, no...aaaa mały Pikuś :))))
OdpowiedzUsuńCałuski, bo na uściski za gorąco:))
Ale ładna kosmetyczka - jak Ty to robisz - szycie czarna magia :) ewa
OdpowiedzUsuńŚwietna!
OdpowiedzUsuńJesteś genialna!A ja ostatnio cięłam suwaki do torebek!Było mi szkoda ale potrzebowałam kolorów a kupowanie następnych...Niczego nie wyrzucę.
OdpowiedzUsuńJa też nieraz muszę ciąć długie zamki i jak patrzyłam na te odcięte kawałki to serce mi krwawiło...chowałam z przeczuciem ,że gdzieś kiedyś do czegoś no i się doczekały.Dodatkowo ciesze się ,że pomysł spodobał się Tobie.
Usuń