Nie wiem jak u Was ale u mnie wczoraj po okolicy niosło się gromkim echem w godzinach późno wieczornych :
Polacy nic się nie stało …nic się nie stałooooooooooo
W końcu nie ma co rozpaczać.. zagraliśmy mecz rozpoczęcia - zagralismy , zagraliśmy mecz o honor - zagraliśmy , zagraliśmy mecz ostatniej szansy -zagraliśmy …. no to wszystko gra .Było …było a czas szybko leci i ani się obejrzymy a Euro znowu zagości w naszych sercach .
No …………………… głowa do góry
I po marzeniach...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię serdecznie:)
No cóż, takie życie:) Pozdrawiam :) Młody-głowa do góry, uśmiechnij się, jutro będzie lepiej:)))
OdpowiedzUsuńOj tam, oj tam:)) Ja patriotycznie flag z balkonu i samochodu nie zdejmę do końca:)))))
OdpowiedzUsuńpewnie synek rozczarowany biedacto ... no ale fakt ani sie nie obejrzymy a kolejne euro sie odbędzie ... moja mała mimo wielkich chęci zasneła w połowie drugiej połowy i rano wstaje pierwsze ci sie zapytał " wygralismy " ... stwierdziła że ona nauczy ich grac hehe pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńMój osobisty synek to już się przez lata zdążył przyzwyczaić do takiej kopanki a to już jest młodsze pokolenie które jak słusznie mówisz jak sie nauczy grać to bedzie lepiej...... w nich cała nasza nadzieja :)))
UsuńA było tak pięknie,i już nie ma tej frajdy i emocji.
OdpowiedzUsuń