sobota, 26 maja 2012

Moja grządka … czyli rys historyczny

Wczoraj  wieczorkiem    ściskając w ręce leżące od dobrych kilku  dni  awizo   wreszcie  dotarłam do mojego  Urzędu  Pocztowego  a  tam  czekała  na mnie paczka …a w niej same cudowności .

 W Pięknie zdobionym lnianym woreczku  było piękne  serducho   i woreczek  szyciowych  przydasi który  dla  takiej  „szyciary „  jak  ja to - sam miód na serce .


W kopertce znajdowały się „uściski” jakie wyszły  spod  lekkiego  jak   zawsze  pióra  Matki założycielki mojej  blogowej  „ Grządki „
Najważniejsza  rzecz  jednak  dla mnie  znajdowała  się  w :


Rozpakowałam

Oniemiałam



Zaczęłam piać z  zachwytu …oj piejo kury piejo …..

I  tak oto  od  Snow  z  Mojego Pobielenia   i  z  jej hardcorowego  kurnika   na moją grządkę  przybył  czarny kogut - budzący  każdego ranka   ogarnięte nawet  najgorszą  traumą  duszyczki do szybkiego działania.
Moja  grządka  …czyli  małe  co  nieco  na  temat  otaczającej  nas  rzeczywistości  powstała  właśnie dzięki   Snow  , która w naszej  meilowej  korespondencji   /będącej  owocem  jednego  z  moich  postów /
uświadomiła mi, że blog  wcale nie musi być tylko  miejscem  dla  prezentowania  tylko i wyłącznie   Radosnej Twórczości    … o tym co nam czasem w duszy gra też warto napisać  jakiś post.
I tak oto powstała  :Moja grządka …czyli .....


Snow dziękuję J))))))
A teraz ściskam Was mocno i biegnę na Krakowski Rynek   w poszukiwaniu gołębia chętnego do lotu w drugą stronę…….a może  i  jakiegoś   obwarzanka po drodze znajdę  znajdę.
Ściskam Was mocno i lecę ....no może biegnę ..ale kto mnie tam wie....

8 komentarzy:

  1. Woreczek jest śliczny a środek bardzo pomysłowy pozdrawiam " ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow zawartość przesyłki powala. Piękny woreczek, urocza szkatułka, a kogucik - odjazd. Pozdrawiam, Agnieszka

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne prezenty dostałaś:)
    Pozdrawiam Cię serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. "Matka założycielka" powiadasz, a to świetna ksywka na Dzień Matki:))) I dobrze, że nie Ojciec Dyrektor hi, hi Wiesz Ewciu,myślę, że to wszystko tak pięknie wygląda tylko na Twoich rewelacyjnych zdjęciach, bo ja nie pamiętam, żebym coś takiego pakowała:))) no chyba że poczta coś pomyliła:))
    Niech Ci służy na Twojej grządce. Uściski z lasu, gdzie o połączenie z siecią łatwo nie jest :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Oj wszystkie te śliczności od Ciebie przybyły ...nawet moja Gosieńkah bedąca na popołudniowej kawce " piała" z zachwytu na widok Mojej Grządki:-
    Odpoczywaj w lesie nabierając twórczych sił ..pozdrawiam :))))

    OdpowiedzUsuń
  6. ale cudowności, widziałam na żywo i po prostu szok!!!

    OdpowiedzUsuń

...Dobrzy przyjaciele muszą sobie wszystko mówić nawet jeśli nie jest to przyjemne....:-)

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...