W pierwszej kolejności rzuciłam się na gipiurę do której dołożyłam kilka koralików przeszyłam taką oto kosmetyczkę :
Jak już poszłam szlakiem kosmetyczek to powstała jeszcze jedna ..zważywszy ,że do ich przeszycia przymierzałam się już długo i dobrze
A na deserek powstało etui na telefon uszyte z jeansu i resztek patchworkowego ścinkowa które też przyozdobione zostało koralikami .
Potem część koralików i wszystkie koronki zostały wykorzystane przy tworzeniu woreczka - sakiewki na bursztynowe nalewki .Nalewki przywędrowują do nas każdego lata z letnich wojaży Wiki z rodzicami … tak więc mamy ich już sztuk aż trzy. Czekają sobie spokojnie na czas kiedy moje i mojego małżonka kości zaczną piszczeć i skrzypieć i smarowania głośno się będą domagać…a póki co w sakiewce znalazły spokojne schronienie.
A na końcu rozpoczęło się poszukiwanie w moim przydasiowie tego co niezbędne mi było przy wykorzystaniu tych oto koralików :
No niestety poszukiwania pomimo wezwania na pomoc św. Antoniego nie zakończyły się sukcesem …mój „ tfórczy „ kiermaszowo- wyznaniowo - wymiankowo -świąteczny bałagan święci jak na razie triumfy. Reasumując „ jak s i e znajdzie …to s i e zrobi ….. a potem się pokaże „
Tak więc jak idę szukać a Was dziewczyny no i chłopaki też zapraszam do pozostałych dziewczyn w odwiedziny na podziwianie ich Radosnej Twórczości….. J
Ps. I jeszcze jedna gorąca prośba jeśli możecie to głosujcie codziennie do 15.12.2012 na bloga Majeczki tutaj
Dziękuję …J
Koronki, gipiura to to co lubię ale dżins uwielbiam, cudne etui.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super:) Ten woreczek bursztynowy chyba najbardziej mnie zauroczył. No i dżins z bielą zawsze się sprawdzi;) Pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńEwa jestem pełna uznania bo tworzysz "z niczego" piękne rzeczy.Kosmetyczki uwielbiam.
OdpowiedzUsuńwow...cudowny efekt!!
OdpowiedzUsuńKosmetyczki są super!
OdpowiedzUsuń:-)
OdpowiedzUsuńWoreczek, woreczek najpiękniejszy ! A reszta piękna :)
OdpowiedzUsuńJa też, ja też woreczek wielbię, ale i kosmetyczka uwielbienia godna:))
OdpowiedzUsuńIdę głosować :)
Fantastyczne wykorzystanie przydasi, zastanawia mnie jak są zamykane kosmetyczki, czy tam gdzie jest zamek, to dodatkowa kieszonka, czy może kosmetyczka jest złożona na pół?
OdpowiedzUsuńKosmetyczka zamykana jest na zamek w środku są kieszonki a jakże.Natomiast załamanie kosmetyczki dodatkowo zapinane jest na magnes.Zapomniałam dać zdjęcia ale w nastepnym poście to nadrobię....
UsuńCiągle mnie zadziwiasz, masz tyle fajnych pomysłów.Pozdrawiam ciepło.
OdpowiedzUsuńHej, może chciałabyś ogłosić swój konkurs na naszym blogu? www.candowo.blogspot.com :) pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńOK, poczekamy, zobaczymy :).
OdpowiedzUsuńA tak na serio, przepiękna sakiewka!
Etui na telefon - super!
I czekam na zestawik przydasi :).
Mam wyciągać maszynę z piwnicy?
Trzeba poczekać tylko do nastepnego pościku..znalazło sie i owszem i już się szykuje na prezentacje...a co do następnej zabawy to ja bym maszynę wyciągnęłam i owszem ale znając Twoje zdolności manualne może sie okazać ,że wcale Ci ona nie będzie potrzebna ale to już sama ocenisz jak zobaczysz.
OdpowiedzUsuńSakieweczka to mój faworyt, ale wszystko co poczyniły Twoje rączki zachwyca!
OdpowiedzUsuńJejku...jak ja Tobie zazdradzczam tego szycia! My z maszyną do szycia to tak nie bardzo za sobą przepadamy!
No poszło ci super w kolejnym wyzwaniu KPT.Prześliczne rzeczy stworzyłaś najbardziej podoba mi się woreczek. Pozdrawiam serdecznie i czekamy na kolejną przesyłkę:)
OdpowiedzUsuńAle cuda, zawsze jestem pod wielkim wrażeniem jak coś takiego wyczarowujesz! :)
OdpowiedzUsuńA woreczek jaki piękny! :)
OdpowiedzUsuńMiło jest popatrzeć jak potrafisz z kilku przydasiów stworzyć takie piękne rzeczy! a kuchenne rozweselacze z poprzedniego posta są rewelacyjne. Mając takie trudno jest oprzeć się dobremu nastrojowi;). Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny. Jeśli pozwolisz dołączę do candy, bo widzę,że jeszcze mam czas:)
OdpowiedzUsuńno kochana same cudnosci ... pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńAle tu u Ciebie śliczności różności z miłą chęcią zostaję na dłużej :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwuniu, tak kocham koronki ,że ta Twoja pierwsza kosmetyczka przyprawiła mnie o palpitacje serca:)Teraz nie zasnę!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEwciu , jak zwykle wspaniale zagospodarowałaś przydasie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam Cie za kreatywność no i oczywiście perfekcyjne wykonanie!
pozdrawiam Cię serdecznie:)
Przepiękne i perfekcyjne wytworki. Wszystkie mnie zachwyciły:) Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuń