Już czas chyba
najwyższy, żeby na nowo zorganizować
swoje „ blogowe życie”. Takie jakieś ono nijakie ostatnimi czasy w moim wydaniu .
Podobnie ma się
i „ szyciowe”życie. Sporo projektów rozpoczętych
czeka na szczęśliwe zakończenie.
Nowy Rok też wystartował nie najlepiej. Na drugą stronę
tęczy przeszedł nasz przyjeciel. Jego
serducho powiedziało pas. Pozostały
tylko wspomnienia z cudownych wschodów
słońca.
Dzisiaj rano przyszedł
email od jednej z blogerek z zapytaniem o szyciową poradę i to on mi właśnie
uświadomił ,że chyba najwyższy czas wracać.
Wszak wiosna tuż tuż…
Ewa…
Czas najwyższy Ewa! Oj tak!
OdpowiedzUsuńStęskniłam się już okropnie za Twoimi cudnymi pracami!!
No wreszcie !
OdpowiedzUsuńI widzę jakieś cudeńka pod igłą. Pokazuj szybko.
Pozdrawiam. Ola.
Zaglądam i zaglądam,czy już Ewcia coś działa...;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo, że już jesteś :D
Smutne,że przyjaciela pożegnaliście.Też przeżyłam incydent, że mi serce stanęło..., ale jest dobrze :)
Pięknie, czekam na wpis ;) Buziaki!
Piękny Przyjaciel, smutno..
OdpowiedzUsuńwitaj ponownie :)
Piękny Przyjaciel, smutno..
OdpowiedzUsuńwitaj ponownie :)
Ja sie ciesze Baardzo ,ze wrocilas !!! :) A Wasz Przyjaciel Zaawsze bedzie z Wami w waszych Sercach !!! Pozdrawiam Cie Serdecznie Ewus :)))
OdpowiedzUsuńPiękny był... ale niestety, takie życie.. :(
OdpowiedzUsuńCzekamy na kolejny post :)
Buziaczki! ♥
Zapraszamy do nas :)
rodzinne-czytanie.blogspot.com
Miło będzie ponownie do Ciebie zaglądać i mam nadzieję niedługo wschody słońca będą weselsze i bardziej wartościowe bo z pamięcią o tych których trzymamy w dalszym ciągu w naszym sercu
OdpowiedzUsuńdobrze, że jesteś
OdpowiedzUsuńCzekam z niecierpliwością :-)
OdpowiedzUsuńBardzo się cieszę, że wróciłaś. Czekam na następne wspaniałe uszytki i wysyłam ciepłą i pozytywną energię :)
OdpowiedzUsuńcudne pikowanki!!
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością będę się wpatrywać w Twoje wędrowanie igłą po tkaninie. Myślałam, że masz wzór narysowane ale na tym zdjęciu nic takiego nie widzę. Podziwiam zręczność i wyobraźnię.
OdpowiedzUsuńSuper,że wracasz Ewa, podziwiam wciąż twoje prace, zwłaszcza to piekne pikowanie, bo pamietam jak zaczęłaś i na moje pytanie odpowiedziałaś: jak nie taerz to kiedy?? no ale to już wspomnienie:)
OdpowiedzUsuń