Troszkę piór , od
czasu do czasu małe zawirowania, reszta to zapchaj dziury czyli kamienie .Z
tego korzystałam przy pikowaniu moich podkładek.
Zacznę od pokazania tej która w pierwotnie podobała mi
się najmniej.
Tak wygląda w ostatecznej wersji czyli pikowanie z wolnej ręki
A tak wyglądała w pierwotnej czyli samo pikowanie po
liniach.
Musicie przyznać ,że różnica spora. Mnie osobiście
podoba się wersja ostateczna czyli
pikowanie z wolnej ręki, a Wam ?
A teraz pozostałe.
Tym którzy dotrwali dzielnie do końca fotograficznej prezentacji pokaże jeszcze jedno zdjęcie, które towarzyszy mi od kilku dni.
To najmłodszy
przedszkolaczek w naszej rodzinie
Maja . Od wczoraj mająca całe dwa latka :-)
Ewa…
Ostateczna wersja jest przepiękna :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla Mai :)
I mnie się ta ostateczna wersja bardzo podoba, dopiero teraz widzę jak duża jest różnica.
Usuńale pikowanie zmieniło podkładkę!!! Jestem zachwycona.
OdpowiedzUsuńPodzielam Twoje zdanie ...bardzo zmieniło :)
UsuńPiękne!
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPięknie Ewus jak zawsze u Ciebie a maluszkowi wielkie 100 lat :)
OdpowiedzUsuńMoniko dziękuję :)
UsuńZdolna jesteś:)
OdpowiedzUsuńTaka pochwałą to zachęta do dalszych ćwiczeń w pikowaniu dziękuję :)
UsuńPiękne podkładki stworzyłaś.
OdpowiedzUsuńdziękuję :)
UsuńEwuniu - napiszę tak...milczę, aby nie zaburzyć sobie piękna widoku podkładek
OdpowiedzUsuńMi też bardziej do gustu przypadła wersja z pikowaniem. Jakaś weselsza i bardziej dopracowana się wydaje (a przecież blok w środku ten sam)...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kamila
Blok ten sam a jednak różnica niesamowita...
UsuńJuhuuuu! Nie tylko mnie bardziej podobają się wypikowane gęsto patchworki!
OdpowiedzUsuńA Twoje podkładki to najlepszy przykład, ze Żonę Farmera też da się gęsto wypikować.
Wiesi z pewnością się da gęsto wypikować i kto jak kto ale Ty o tym wiesz na 100% .. chciałoby mi się tak całą Żonkę wypikować ( byłoby cudnie ) ale chyba mój park maszynowy do pikowania takiej ilości materiału mi nie puści..ale spróbuje
UsuńPiękne podziwiam pikowanie a Majeczka słodziutka i jaka dzielna
OdpowiedzUsuńPrzekaże " sędziwej " jubilatce życzenia ..dziękuję :)
UsuńŚwietnie pikujesz. Podkładki wyglądają przepięknie, bo właśnie pikowanie nadało im charakteru.
OdpowiedzUsuńNie widzę różnic w pikowaniu, ale ja nie w temacie ;-) Wszystko bardzo mi się podoba!!! :-)
OdpowiedzUsuńTo tak jak i ja nie ma dla mnie różnic w szyciu dużej rozmiarówki, wszystko co wychodzi spod Twojej igły wzbudza mój zachwyt:)
UsuńPięknie!Swietnie Ci idzie pikowanie! :)
OdpowiedzUsuńStaram się ...ćwiczę:)
UsuńPodkladki Ewus Piekne :))) A Maja Cudna :) Zycze Wszystkiego Najlepszego Duzo Zdrowka i Usmiechu dla malej Slicznej Solenizantki !!! :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńAle różnica :)
OdpowiedzUsuńświetne farmerskie "odrzuty" :D
Fakt duża:)
UsuńŚwietnie ci to wyteraz wychodzi, różnica w pikowaniu ogromna. Piekne wszystko !!
OdpowiedzUsuńĆwiecze Danusiu, ćwicze :)
UsuńFaktycznie pikowanie nadało całości charakteru, i bardzo podoba mi się połączenie form geometrycznych (bloki) i łagodnymi krzywiznami pikowania (kwiatki). Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOj nadało, bardzo chciałabym cały projekt tak wypikować ale... nie będę gdybać czas pokaże :)
Usuńale piękności, jestem pod wrażeniem, podkładki wyglądają fanatstycznie
OdpowiedzUsuńDla mnie to co robisz Ewa mistrzostwo!!!
OdpowiedzUsuńprzepiękne!
OdpowiedzUsuńMi też się bardziej podoba ta z wolnej ręki :).
OdpowiedzUsuńPozostałe też super :).
Jejku 2 latka i już do przedszkola chodzi. Dzielna :).
Śliczne podkładki. Pikowanie dopełniło całości. Czyli jednak powinnam też je opanować :)
OdpowiedzUsuńZdróweczka dla słodkiej Majeczki :)
Ewciu przepiękne pikowanie :) Dzięki niemu te podkładki wyglądają bajecznie!
OdpowiedzUsuńZachwycające, cóż więcej dodać!!!!!
OdpowiedzUsuńNiesamowite pikowanie. Widze ze rowniez przepadlas
OdpowiedzUsuń