Wszędzie
gwarno, wszędzie tłoczno … ciągle szybko i do przodu .W tym całym przedświątecznym
zamieszaniu nie wiem jak u Was , ale u
mnie nawet martwa materia stawia opór .Miały być dwie : jedna duża a druga mała .Jednym słowem
komplet. Jest niestety jedna ta
mała..duża powiedziała pas. A właściwie to kropkę nad i postawiło ,żelazko
zostawiając trwałe ślady na patchworkowym warkoczu.
To
niewielkie przydasiowe kobiece maleństwo , jeśli ktoś chętny dostępne jest tutaj .
A ja
idę dalej tyle ,że już spokojnie
bez pośpiechu przeszywać kolejny komplet .Może się tym razem uda. A towarzyszy mi jedna zasłyszana dzisiaj myśl:
"Tracimy tyle czasu na
rzeczy pilne, że nie starcza nam go na rzeczy ważne."
François de La Rochefoucauld
Ewa
Ja chcę:))) odwiedziłam sklep
OdpowiedzUsuńA ja bardzo ale to bardzo dziękuję .Twoje chcę to jak balsam na moje rozpaczające od wczorajszego wieczoru serducho.....pakuję .... :-)
UsuńŚliczna jest;)Ja teraz oglądam wszystko co szyte,bo mam nadzieję,że niedługo odpalę moją maszynę i przeszyję choćby centymetr;))Idę troszkę pobiegać po Twoich postach i popodziwiać inne dzieła;)
OdpowiedzUsuńZapraszam ... :-)
UsuńEwa ja wiem, że się powtarzam ale uwielbiam Twoje kosmetyczki: funkcjonalne, pięknie wykonane i oryginalne.
OdpowiedzUsuńDziękuję Agatko :-)
UsuńAch ta złośliwość rzeczy martwych... zawsze w nieodpowiednim momencie. Kosmetyczka śliczna. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo właśnie ..jak to mówią jak się człowiek śpieszy to się .....itd , itd
OdpowiedzUsuńśliczniutka, jak zwykle :-) spokoju życzę! :-)
OdpowiedzUsuńOj Iwonko w komplecie do spokoju to jeszcze trochę Twojego słońca by się przydało
UsuńJa nie wiem, ale chyba dziecinnieje, bo różowy zaczyna mi się namiętnie podobać :-) A kosmetyczka jest cudna, tak jak wszystko co wychodzie spod Twoich rąk. Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
OdpowiedzUsuńAgnieszko to pewnie dlatego,że w głębi duszy chyba zawsze pozostajemy małymi dziewczynkami...
UsuńEwuniu , perfekcja i piękno, a co do myśli to zgadzam się, uciekają na chwile nawet bardzo ważne pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńNajgorsze jest to,że te ważne chwile mijają bezpowrotnie a my o tym w tym całym zabieganiu nie pamiętamy ...
UsuńPięknie i jak zwykle z wielką starannością.Śpiesz się powoli...,by czasu zostało na te rzeczy ważne.Serdeczności i balsamu dla duszy :-)
OdpowiedzUsuńOj tak tak..ten balsam dla duszy to chyba sobie pod choinkę zamówię ...
UsuńCudne jak zawsze i zeby nie bylo jak zawsze to musi cos zdarzyc sie z pokroju materii jak zawsze zycze Ci Ewuniu balsamu dla duszy moze spacer uwielbiam patrzec na Wasze relacje spacerowe i poglaskanie dla psiaka sle :)
OdpowiedzUsuńSpacerujemy intensywnie codziennie - bo tak trzeba ..tylko jakoś za aparat ciężko mi chwycić i zrobić dokumentacje
UsuńPrzepięknie, jak zawsze :) Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńPrzyznam się, że ja i żelazko nie przepadamy za sobą... miewam lęki przed prasowanie ukrochmalonych haftowanek richelieu ;-) a kosmetyczka wyszła wspaniale!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Kosmetyczka śliczna jak zwykle. Żelazka nie cierpię. Moje strasznie brudzi i go nie cierpię. Uwielbiałam poprzednie, ale się popsuło. Teraz prasuję tylko to, co konieczne.
OdpowiedzUsuńCytat mnie powalił swoją prawdziwością. Hm, tylko jak to zmienić? Żeby się te rzeczy pile dało olać, to świat byłby piękniejszy.
http://rugeidea.blogspot.com/ zapraszam do mnie :)
OdpowiedzUsuńPiękna kosmetyczka:) A żelazko czasami robi nam na złość;/
OdpowiedzUsuńo, a myślałam, że to moja ;) ale widzę że się rozeszła, jak świeża bułeczka ;)
OdpowiedzUsuńcierpliwie czekam na mój komplecik, oby go żelazko nie pogoniło! pozdrawiam!
:-)
UsuńTwoje kosmetyczki sa Sliczne ,jak i Torebki Cuudne :):) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńJedna mała, ale za to konkretna, bo bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękna !!! Muszę pokombinować z paseczkami w różne strony :)
OdpowiedzUsuń