Tym
razem nie będzie nic z patchworku, będzie mały recykling właśnie w kolorze ciemnego fioletu. Na stół
krawiecki wprost pod nóż do krojenia
trafiły spodnie z grubszej bawełny w rozmiarze 152 , po to aby zamienić się w spodenki
dziewczęce w rozmiarze 80.
Jak
skroiłam przody do okazało się ,że brakuje troszkę materiału aby
skroić tyły. Nie namyślając się wiele , doszyłam kawałki materiału i
skroiłam tyły nogawek. Potem wszystko przestębnowałam
i nie wyszło to nawet najgorzej.
Aby
troszeczkę ożywić fiolet dołożyłam w
odcieniach różu haft i kokardkę.
A to
zdjęcie poniżej jest dowodem ,że spodnie
są fioletowe. Strasznie ciężko było mi
wydobyć za pomocą aparatu kolor fioletowy, z wielu zdjęć to jest najbardziej zbliżone
do oryginalnego koloru spodni.
A na
koniec wspomnienie jesiennego spacerku…nie
wiem ja u Was ,ale u mnie jest prawdziwa
złota polska jesień .Tak piękna ,że aż chce się na spacery chodzić
Pełnej
słońca niedzieli życzę....... a przede wszystkim pogody ducha
Ewa
Super spodenki :) Mój kolor ;) Dobrze że dodałaś ten haft i kokardkę, zdecydowanie dodają uroku :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTakie właśnie miałam zamysł , aby dodatki nadały spodniom dziewczęcego charakteru:)
UsuńŚwietny pomysł z nogawkami.Dziękuę za odwiedzinki.Pozdrawiam,I :)
OdpowiedzUsuńDziękuje ...co do odwiedzić to chętnie do Ciebie zaglądam :)
UsuńŁadnie wyglądają z tym hafcikiem i kokardką. Ja też mam problem z kolorami przy fotografowaniu. Czasem wiele razy próbuję i często "polegam", nie wiem czy to brak umiejętności, czy wina wiekowego aparatu :))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńMyślę,że i jedno i drugie ma wpływ niestety na jakoś zdjęć...ale cóż człowiek ciągle się uczy i to jest światełko w tunelu zwanym fotografia :)
UsuńHafcik i kokardka to wisieńki na torcie :-) Piękne zdjęcia ze spaceru, jestem nieodmiennie zachwycona Twoim psem! :-)
OdpowiedzUsuńIwonko...masz pozdrowienia od Nastka ...oj miałby tam u Ciebie gdzie pobiegać:)
UsuńFantastyczne!
OdpowiedzUsuńDziekuję:)
UsuńU mnie też dziś słonecznie i kolorowo! Spodenki super, a najbardziej podoba mi się ten ścieg ozdobny :)
OdpowiedzUsuńTo też masz tak pięknie jak i ja :)
UsuńSama chciałabym takie spodnie:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńŚcieg na spodniach bardzo ciekawy :)
OdpowiedzUsuńJolu pewnie w swojej nowej super maszynie też masz taki albo podobny :)
UsuńŚliczne spodenki, w sam raz dla małej kobietki :D
OdpowiedzUsuńA ten hafcik i kokardka - dopełnienie całości... piękna ta Wasza jesień, oby trwała tak do 6 grudnia, później może chyba nadejść zima ;) Buziaki porannoniedzielne ślę...
Wraz z Mikołajem...:)
UsuńTo zastosowane zdobienie daje tyle uroku. Śliczne spodenki. Dziękuję za życzenia - wszystkim nam pogoda się przydaje. Pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńMasz rację Ewuś - wszystkim nam tego słońca potrzeba :)
UsuńWyszły świetnie , a jesień jest i u mnie pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńPiękne śliwki,cudownie uchwycona jesień.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam fiolet nawet na dziecięcych gatkach:) Ale super dołożyłaś materiał (takie to proste!) o hafcie nie wspomnę bo zazdroszczę maszyny co takie rzeczy robi... :)
OdpowiedzUsuńMuszę Ci powiedzieć ,że maszyna którą wykorzystuję do haftowania to kupiony za spore pieniądze kawałek złomu maszynowego zwany potocznie maszyną Łucznika nowej generacji.Do szycia się to nie nadaje i czasem mogę ją wykorzystać to podhaftowania jakiegś wzoru i to nie każdego...tak więc zazdrościć nie ma czego....
UsuńNo tak, spodenki cudaśne, piękny śliwkowy kolor, piesior wspaniały! A za nazwę tej kwitnącej trawy będę wdzięczna. Widzę ją wszędzie i bardzo mi się podoba, ale nie wiem jak się zwie i jak ją rozmnożyć :)
OdpowiedzUsuńEwuniu życzę Ci miłej reszty dnia i czekam na kolejne posty. Jesienne także, bo zdjęcia piękne :)
Niestety Dorotko nie wiem jak ta trawa się nazywa, ale jak spotkam na kolejnym spacerze zaprzyjażnionego działkowicza to zapytam:)
Usuń