Tym razem udało mi się zmieścić w
ramach czasowych kolejnego wyzwania w jesiennej zabawie u Agnieszki .
W tym
tygodniu króluje mój ukochany brąz. On
też jest gra główna rolę w przeszytych przeze mnie podkładkach .Kiedy
dostałam zamówienie na ich przeszycie , to
dokładnie wiedziałam jakich kolorów użyję . Oczywiście kolorów jesieni. Dlatego
szyło się i szybko i przyjemnie , a efekt końcowy zadowolił nawet mnie samą .A
co na ich temat powie nowa ich właścicielka dowiem się wkrótce….
I na tym
koniec pisania , pora na prezentacje….
A na koniec
jeszcze jedno moje małe spostrzeżenie na temat pikowania.
Zawsze do
pikowania małych fragmentów np. podkładek używałam szpilek, ale od jakiegoś czasu
zamieniłam je na agrafki .Może trochę bardziej ręce bolą od upinania , ale za to potem w trakcie pikowania pracuje się zdecydowanie lżej niż przy
szpilkach .Po pierwsze wszystkie warstwy
zamocowane są bardziej stabilnie, a po
drugie łatwiej się manewruje stopką przy
pikowaniu.
I na
dzisiaj tyle …brąz dalej króluje w mojej pracowni , w kolejce są jeszcze jedne podkładki …a więc do następnego razu….
Ewa
Pieknie szyjesz Ewus :):) Piekne podkladki :):) O agrafkach bede pamietac :):) Dziekuje za rade :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :) Agnieszka
OdpowiedzUsuńPodkładeczki są śliczne!
OdpowiedzUsuńŁadna patchworkowa praca.Serdecznie pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWiadomo z pod czyjej ręki to wyszło - urocze , a z agrafą pomysł świetny [ sprawdzę ] pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńDobrze, bo kocham brązowy. Nie znam nikogo, kto by takie cuda ze ścinek robił a jest to ogromna sztuka dopasować te kawałeczki zarówno kolorystycznie jak i rozmiarem.
OdpowiedzUsuńJak pięknie i równo uszyłaś
OdpowiedzUsuńA ja nie mam agrafek ani jednej :( chyba muszę kupić.
śliczne podkładki i tak bardzo "Twoje" ;-)
OdpowiedzUsuńkolory jesień w sam raz :)
OdpowiedzUsuńJa jestem niezmiennie zachwycona Twoimi uszytkami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. Ola.
No proszę nie dość, że człowiek oko nacieszy :) to jeszcze dobrą radę dostanie! Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńjak zwykle perfekcyjnie uszyte :)
OdpowiedzUsuńTakie ładne to tylko u Ciebie. ;)
OdpowiedzUsuńJa wszystkie Twoje rady na przyszłość chowam w mojej głowie, wierzę, że któregoś razu się przydadzą :)
P.S. Ja wciąż bez maszyny :(
Piękne podkładki, nowej właścicielce na pewno się spodobają :)
OdpowiedzUsuńKolor w zasadzie całoroczny,więc chwalić się takimi podkładkami można nie tylko jesienią:)
OdpowiedzUsuńFantastyczne podkładki!
OdpowiedzUsuńNawet jakbym gwoździami przybiła i tak mi wyjdzie krzywo:)))
OdpowiedzUsuńJakie to szczęście, ze już jestem szczęśliwą posiadaczką podkładek z Twojej pracowni:)))
Buziaki
Mega jesienne , ściskam Anulka
OdpowiedzUsuńPiękna kompozycja.
OdpowiedzUsuńSa piękne, i to precyzyjne wykonanie, ja dopiero stawiam pierwsze kroki w patchworku, Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń