Po Chrzcie Świętym Majki , który odbył się sporą
chwilkę temu pozostały tylko wspomnienia
utrwalone w kadrach zdjęć. Niestety
szczęśliwy finał skończenia prezentu czyli kołderki z poduszką nastąpił teraz .
Kołderka
szyła się etapami .Najpierw z 4-ch bloków powstał kolorowy środek.
Potem
był długi moment zastanowienia co
dalej , w jakim kolorze listwa ?
Doszyłam białą koronkę i po godzinach zastanowień : ecru, beż czy róż , wybór padł na róż.
A
potem zaczęłam się zastanawiać jaki brzeg : gładki czy może coś nowego. Po długich naradach sama na sam ze sobą, wybór padł na coś nowego czyli półkola.
Jak już
przód był gotowy to okazało się ,że różu jest jednak za mało aby powstał
jednokolorowy tył. I tak powstał pasek
kolejnych bloków ,które uzupełniły brakujący fragment materiału.
No i
sama końcówka czyli skos. Ze względu na brzegi potrzebny mi był skos skosów ,
czyli krojony pod odpowiednim kątem. Trochę zabawy przy robieniu jego było.
Kiedy go doszyłam i próbowałam przestębnować wyszło kiepsko. Maszyna
zdecydowanie spłaszczyła kształt brzegów, a przecież nie oto mi chodziło. No i
w tym momencie do akcji wkroczyła moja „ ukochana „ igła
z nitką .
Na szczęście po trzykrotnym pruciu całości moje szare komórki odblokowały się .Przypomniało mi się jak to kiedyś , dawno , dawno temu moja szyciowa mentorka - ciocia A. zrobiła mi szkołę przetrwania w temacie
podszywania listwy spódnicy ręcznie -
ściegiem krytym. I to co kiedyś przeklinałam , dzisiaj błogosławię. Wbicie igły pod odpowiednim kątem i częściowe
schowanie nitki w warstwie materiału dały niewidoczny efekt podszycia lamówki.
Jak
już się uporałam z kołderką i przystąpiłam do sprzątania to okazało się ,że
ścinków jest jeszcze na tyle ,że wystarczy na uszycie niewielkiej małej podusi.
I tym
sposobem moje zmagania z ilością materiału :
…za mało żeby żyć a za dużo żeby umrzeć … znalazły swój szczęśliwy
finał.
A i Majka
wygląda na zadowoloną.
Ewa
Ja Cię podziwiam z tymi kwadracikami i ręcznym szyciem!
OdpowiedzUsuńOj napracowałaś się kobietko, ale efekt piękny :))Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńfantastyczny komplecik i ten falowany brzeg.
OdpowiedzUsuńTen komplet jest fantastyczny :)))
OdpowiedzUsuńjak zwykle Ewuni wygrana po twojej stronie komplecik boski
OdpowiedzUsuńI Ty piszesz u mnie, że Ci serce nie wychodzi...
OdpowiedzUsuńKawał dobrej roboty:)Całuski
No niestety nie- dowodem jest to z ostatniego posta:)))
UsuńŚliczny cukierkowy komplecik powstał.
OdpowiedzUsuńOto mamy przykład (kolejny) jak powstało coś z niczego. Po prostu masz złote ręce.
Pozdrawiam. Ola.
Cudo, no po prostu cudo ...
OdpowiedzUsuńEwciu masz "złote" ręce - u Ciebie to nawet najmniejszy
skrawek materiału jest wykorzystany.
Pozdrawiam cieplutko, Agnieszka
Cudności!!! Te półkoła nadały kołderce charakterku i oryginalności :-)
OdpowiedzUsuńWiem gdzie podrzucić skrawki tkanin ha ha - same śliczności pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńdla mnie jak zwykle mistrzostwo świata!
OdpowiedzUsuńach cudeńko pozdrawiam ciepluteńko
OdpowiedzUsuńCUDO Ewuś!!
OdpowiedzUsuńA może na ręczny ścieg kryty jakiś tutorialik?
:)
POZDRAWIAM ciepło
w wersji "dla dużej dziewczynki" też by było super :) widzę taki komplet u siebie :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Śliczny komplecik :) wart czekania :)
OdpowiedzUsuńPodpisuję się pod prośbą tynki - tutorialik na ścieg kryty...
Pozdrawiam
Pomyślę jak to pokazać i na pewno zrobię :)
UsuńNo śliczna praca ! Pracochłonna z wielkim efektem. Hmm jak trafi mi sie jakaś dziewczynka w rodzinie to się zgłoszę :) Szczęśliwa posiadaczka Twojej torebki Cię pozdrawia!
OdpowiedzUsuńJa szczęśliwa to wszystko ok..a to dla mnie zawsze dodatkowy zastrzyk energii do działania :)
UsuńPrzepiękny komplet!!! Kołderka ma przecudne wykończenie!!! Niesamowicie mi sie podoba!
OdpowiedzUsuńprzepiękny komplet naprawde niesamowity podziwiam i pokłony biję
OdpowiedzUsuńjakie słodkie :)
OdpowiedzUsuńEwuniu, uwielbiam Cię czytać, a jeszcze bardziej uwielbiam oglądać Twoje prace. :) PRześliczny komplecik.
OdpowiedzUsuńJak ja kocham tu zaglądać do Ciebie, Ewuniu! Komplecik mięknie, znaczy pięknie wyszedł, a ta poduszeczka - cukiereczek! Pozdrawiam Cię serdecznie i już czekam na koleje piękności!
OdpowiedzUsuńFajny koplecik!
OdpowiedzUsuńJakie to piękne...zachwycasz Ewuniu♥
OdpowiedzUsuńpiekny i słodki komplet! to wykończenie brzegu falami jest super!
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba:) Zwłaszcza te herbatnikowe wykończenie, ależ jesteś pomysłowa a co wymyślisz to potrafisz zrobić, tylko pozazdrościć:)
OdpowiedzUsuń