Klub Przydasiowej Twórczości EDYCJA III cz.1

 

Po krótkiej przerwie znowu wróciłyśmy do zabawy .Tym razem przydasie powędrowały od Beaty .W   przesyłce  były : koraliki, materiały, serwetki.  A jak je wykorzystałam  zaraz pokażę.

Koraliki.

Fioletowe częściowo wykorzystałam  je  przy szyciu  kolejnej  małej dziewczęcej torebki. Świetnie współgrały z cudnym haftem Ani   i bawełnianą koronką w kolorze pastelowego fioletu.

Te w kolorze ecru ozdobiły  zamek wewnętrznej innej  dziewczęcej torebki

Białe z popielą posłużyły mi do wykonania mojej pierwszej w życiu zawieszki do telefonu.

A maleńkimi różowymi ozdobiłam kolejną  małą sukieneczkę do chrztu.

Natomiast te w kolorze turkusu  posłużyły mi do ozdobienia wieczka  przydasiowego słoiczka .Sam słoiczek   ozdobiłam lnianym  sznurkiem. Na wieczku przykleiłam ozdobną serwetkę  przyciętą  własnoręcznie na  scrapkowym  sprzęcie mojego  dziecięcia  czyli  Gosieńkih . A potem dopiero przykleiłam   kojarzące i się z  moim ukochanym morzem  koraliki. Całość wygląda tak:

A słoiczek stanowi igielnik dla igieł od stębnówek i overlocka , które jakoś nigdy nie mogły znaleźć  swojego stałego miejsca zameldowania .Teraz już mają.

Materiały .

Z  niewielkiego kawałka  organzy  zrobiłam kwiatka. Ponieważ    nie było jej wiele , a chciałam nadać mu troszkę puszystości  ozdobiłam  go  koralikami. Kiedyś w podobny sposób moja  imienniczka , bardzo  utalentowana  Ewa  ozdobiła swoją  cudowną filcową różę. Kwiatek zamocowałam do gumki i w ten sposób powstała kwiatowa gumka do włosów.Kolor ulubiony Lenki więc pewnie ją przygarnie .

Natomiast bawełnę o fakturze patchworku pocięłam  i  w większej części wykorzystałam  przy szyciu  przytulanki  dla Majki

Serwetki .

Tą z różami przy pomocy decu   połączyłam z białym lnem i powstał  niewielki  woreczek na moje białe bawełniane koronki, aby szybko nie żółkły.

Wszyscy  mają sowy … sowy mam i ja. Po prostu  serwetkę  pocięłam na szerokie  paski  i  nakleiłam  je  na len w kolorze  miodowym .I w ten sposób powstał kolejny woreczek .Tym razem  troszkę większy , bo i  kolorowych koronek bawełnianych mam troszkę więcej niż białych.

Uf…. sporo tego było .A jednak zostało  mi trochę koralików .

A niewielkie ilości pozostałej bawełny dołączyłam do kolejnego projektu.

Ale o tym już następnym razem …bo teraz   idę podglądnąć jakie cudowności przygotowały pozostałe dziewczyny. Zapraszam Was więc   w odwiedziny na  blogi:

   Beaty

Ani

Diany

Małgosi

I na tym dzisiaj koniec , bo jak mówią co za dużo to nie zdrowo…pa:)

                                                                            

                                                                                     Ewa