Tym razem podjęłam wyzwanie z Art Piaskownicy zrobiłam girlandę. Przystąpiłam do pracy z małym przekonaniem do tego projektu. Nigdy do tej pory nie szyłam girland ... a wogóle to zaczełam się zastanawiać po co one komu i na co. Ale muszę powiedzieć ,że najtrudniej było mi rozpocząć zabawę z kolorami ale poszłam na całość włączyłam do zabawy niekochany przezemnie kolor czerwony i oto efekty mojej pracy :
Teraz nie pozostaje mi nic innego jak zamknąć oczy i pomarzyć o ciepłym letnim wieczornym wietrzyku ,który delikatnie kołysze moją girlandę.PA...........................
uwielbiam girlandy!!!!! A jeszcze ta!!! Poczułam zapach lata!!!
OdpowiedzUsuńJaka wesoła,kolorowa i równiutko uszyta!Cudna.Faktycznie przypomina nam lato i obozy harcerskie (z proporczykami).Dzięki za miły wpis,odpowiedziałam Ci u mnie.
OdpowiedzUsuńWitaj Ewo :),dziękuję za odwiedziny na moim blogu:)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy szyjesz! na pewno będę do Ciebie zaglądać:)
Pozdrawiam
Fajowa, jak wszystko zresztą zrobione przez Ciebie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńEwa, no piękna ta girlanda!:) i bardzo pomysłowa! Powodzenia w wyzwaniu:) Pozdrawiam Marta
OdpowiedzUsuńPodoba mi się bardzo, kolory zagrały świetnie, żeby jeszcze ten wietrzyk zawiał:)) Pozdrawiam cieplutko jak w lecie.
OdpowiedzUsuńAle to śliczne!
OdpowiedzUsuń