Aby przerwać ciszę jaka panuje ostatnio w moim szyciowym życiu , z kuferka wspomnień wygrzebałam zdjęcie lnianych woreczków jakie kiedyś uszyłam dla przesympatycznej osóbki.
Patrząc
na nie stwierdziłam ,że dobrze byłoby sobie uszyć takowe na wszystko , co
człowiek w życiu posiada. Po moich zmaganiach związanych z przeprowadzką stwierdziłam ,że
takie woreczki to cudowne ograniczenie przed gromadzeniem przez lata
niepotrzebnych rzeczy.
Przeprowadzka za mną, zaległości szyciowe poukładane w szeregu , a ja wracam do szycia czyli do życia….wreszcie
Ewa ….
Piękne te woreczki ♥ Pozdrawiam cieplutko :)
OdpowiedzUsuńWoreczki świetne, bardzo przydatne:) Witaj Ewciu:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne, delikatne, naturalne i ta wystająca koronka urocza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
Woreczki urocze. Masz rację co do gromadzenia niepotrzebnych rzeczy tylko, że te woreczki by musiały być baaardzo malutkie. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńno to szerokiej drogi! :) Tej nowej poprzeprowadzkowej :)
OdpowiedzUsuńWitaj Kochana! :) Woreczki świetne i zawsze ich mało! :)
OdpowiedzUsuńWoreczki piękne i rzeczywiście niezwykle przydatne :)
OdpowiedzUsuńCudowne lniane takie jak lubię.Mam takie podróżne na bieliznę :)
OdpowiedzUsuń
OdpowiedzUsuńWyróżniam Twojego bloga i Twoje prace
Zapraszam Cię do mnie na mojego skromnego bloga i do grona obserwatorów. Pozdrawiam Serdecznie ;)
piękne... a jak będziesz szyła to poproszę koniecznie kurs jak zrobić taki tunel w środku woreczka żeby się tak pięknie marszczyło :)
OdpowiedzUsuńPiękno tkwi w prostocie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Woreczki cudne. I wracaj Kochana do nas, bo pusto tu bez Ciebie i barkuje Twoich "tworków".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i wszystkiego dobrego życzę. Agnieszka
ooo przeprowadzkę miałaś? fajnie ja właśnie pracuję nad tym aby też takową mieć, mam nadzieję że się uda i będzie to juz moje miejsce na ziemi...
OdpowiedzUsuńWoreczki urocze! A co do gromadzenia to mam te same odczucia... a przeprowadzka dopiero przede mną..
OdpowiedzUsuńEwa masz co wygrzebać u mnie cisza trwa nadal. Muszę się ogarnąć :)
OdpowiedzUsuń