Mam
jeszcze zaległy post o żółtym kolorze,
ale z powodu chwilowego braku aparatu musi on poczekać na swoją kolej.
Miałam w swoich żelaznych zapasach kawałek lnu w
odcieniu zielonym. Właściwie to taka zieleń zimna , szara jesienna .Więc jak
najbardziej na czasie. Do niego dołączyłam bawełnę w kolorze ecru z nadrukiem
kwiatowym i powstały koszyczki , takie
oto na podręczne przydasie.
Całość
przepikowałam i dodatkowo ozdobiłam
koralikami w odcieniu ciemnej zieleni.
Jeden
znalazł już dom dla siebie , drugi natomiast
jeśli ktoś chętny może nabyć w
moim sklepiku - tutaj …zapraszam
.
Ewa
Świetny pomysł! Bardzo pomysłowe połączenie.
OdpowiedzUsuńfajnie wyszło, też ostatnio szyłam koszytki ...ale nie takie ładne
OdpowiedzUsuńczym usztywniłaś ?
Materiały same w sobie były dość sztywne , zarówno jak len i bawełna , więc do środka wystarczyła mi ocieplina o grubości 60 ....
Usuńteż ostatnio używałam ociepliny ale bawełnę miałam dość miekką, ktoś mi statnio poradził żeby flizelinę używać ale jeszcze nie próbowałam
UsuńNiedawno szyłam bardzo duży koszyk z bardzo cienkiej bawełny i też miałam taka myśl żeby zastosować flizelinę , ale ostatecznie zrezygnowałam .Wsadziłam grubszą ocieplinę , .Tam gdzie się stosuje flizeliną , materiał staje się sztywny i pikowania już nie są tak efektowne.Poza tym koszyki te po wypełnieniu jednak nabierają swojego kształtu....
UsuńSliczny, tylko mnie nie wystarczylaby nawet setka takich koszyczkow na przydasie i obawiam sie, ze gdybym juz cos tam wrzucila to na wieczne zapomnienie, hi, hi ;)
OdpowiedzUsuńWystarczy tylko posegregować i grupami i wszystko zadziała :)
UsuńŚliczny koszyczek - i mam tak samo jak Kamysia - gdy coś ładnie pochowam, to znajduje to dopiero robiąc kolejne porządki ;-) zapominam, gdy nie używam często.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko, Agnieszka
A mnie takie niewielki koszyczki pomagają zapanować nad "uporządkowanym " bałaganem w mojej pracowni.W każdym mieszczka coś innego i dzięki temu nie muszę już szukać gdzie coś po kawałku upchałam...spróbuj mnie to pomogło
UsuńBardzo fajny i pomysłowy koszyczek, podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńJaki fajny koszyczek! Lubie pikowania:-)
OdpowiedzUsuńŚliczny ! Marzy mi się wszystko pięknie uporządkowane w takich koszyczkach, ale do tego jeszcze droga daleka :)
OdpowiedzUsuńTrochę smutny ten zielony, ale jak najbardziej praktyczny. No i sam koszyk jest idealny, lubię takie :)
OdpowiedzUsuńZieleń jesienią niestety jest smutna , mało soczysta..
UsuńFajny jak wszystko u ciebie Ewa. Zapisałam się na kurs szyciowy :) moze się wkońcu nauczę szyć kosmetyczki takie piekne jak ty.
OdpowiedzUsuńWidziałam i trzymam kciuki ..mocno :)
UsuńŚwietny koszyczek!
OdpowiedzUsuńDla mnie extra, i kolorystycznie i pomysłowo i funkcjonalnie:))
OdpowiedzUsuńKoszyczek fajny jest :-) Podobają mi się one, ale ja mam moje szyciowe przydasie w szfladach i dlatego brak motywacji do szycia czegoś tak ładnego :-)
OdpowiedzUsuńIwonko koszyczki można nie tylko wykorzystać na przydasie , ja oprócz pracowni jednej dość sporych rozmiarów wykorzystałam jako chlebak ... służy rewelacyjnie:)
UsuńOoo! :) Kolejny,ale tym razem nie mój pomysł wykorzystania motywu "angielskich róż".Ciekawie :) Czekam na wpis z zółcią i oczywiście z kolejnymi kolorkami.Widzę,że świetnie się 'bawisz' w "Kolory jesieni " Pozdrawiam,I :)
OdpowiedzUsuńZnam Twoje wykonanie więc tym bardziej zachwalam Twoje szyciowo - fajniusi pozdrawiam Dusia
OdpowiedzUsuńFajne kolory, tkaniny i super efekt.
OdpowiedzUsuńKażdy przydaś się przyda ;)) Ten ma bardzo ładne kolory :))
OdpowiedzUsuńSuper przydaś !
OdpowiedzUsuńFantastyczny, ja osobiście uwielbiam Twoje pikowania i te koraliki to jak wisienka na torcie :)
OdpowiedzUsuńŚwietny! I od razu jakaś milsza ta jesień :)
OdpowiedzUsuńŚliczny jest :)))
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem tu zawitałam - ZOSTAJĘ!!!! Ależ pięknie tu u Ciebie... wspaniałe rzeczy tworzysz - gratuluję!!!
OdpowiedzUsuń