Miało być
granatowo a wyszło jak wyszło. Dla Justyny miała być torebka w kolorze
granatowym. Ponieważ takiego koloru nie było na stanie w sklepie sympatyczny
Pan zaproponował, że zamówi i dowiozą. Miał być granat a jest no właśnie ni indygo, ni szafir sama nie wiem
jaki odcień…Ale może to i nawet dobrze, bo za oknem mocno przyświeca słońce i
taki odcień wydaje się być w sam raz .
Jak na
razie przeszyły się dwie małe lekkie…
W tej
poszalałam jak na pierwszy raz delikatnie
ćwiekami , połączyłam też dwa kolory i bawełnę grubo tkaną z alacantrą….
Ta z
kolei ma też klapę z kwiecistej grubo tkanej bawełny i jest Justynkowa rzecz
jasna.
Od Justyny też zapożyczyłam
sobie zdjęcie Lenki .
A tu
Wiki w obiektywie swojego taty…
Tak
więc słonko świeci, księżniczki
rozpoczęły swoje szaleństwa rowerowo-hulajnogowe…trzeba uważać na małe „piratki
„ drogowe…..
Kończąc
..miało być …a wyszło jak wyszło ale moim zdaniem zamiana wyszła bardziej na dobre niż na złe…….
Ewa
mnie się podoba ;)
OdpowiedzUsuńi wyszlo jak zwykle swietnie nie zaleznie od zamierzonego projektu a co to za ranny ptaszek z Ciebie :)
OdpowiedzUsuńJak to mówią kto rano wstaje temu Pan Bóg daje..i tak co ranek wstaję z nadzieją ,że to dzisiaj ..)
Usuńwyszło bardzo ładnie, czasem nie ma co się upierać przy pierwotnej wersji bo modyfikacje zaskakują na plus:) U mnie też szaleństwo hulajnogowo-rowerowe rozpoczęte :) A i dziękuje za radę co do książki,zapisałam, ale wczoraj zaskoczyła mnie teściowa i jej strych kopalnia- przywiozłam chyba z 3 książki o konstrukcji ciuchów i dla dorosłych i dla dzieci :)
OdpowiedzUsuńNo czyli jednak teściowe mogą się na coś czasem przydać... :) Będę śledzić jak rozgryzasz konstrukcję...
UsuńWyszło pięknie:) Justyna będzie szczęśliwa:) pozdrowionka:)
OdpowiedzUsuńTorebeczki jak marzenie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Śliczne a ta z kwicistym przodem idealna!
OdpowiedzUsuńKwiecista mi się bardziej podoba :)
OdpowiedzUsuńobie torby świetne :-)
OdpowiedzUsuńMnie też obie się podobają:)
OdpowiedzUsuńObie kapitalne!
OdpowiedzUsuńTorebkę nosi się super. W tym roku modne są ćwieki i kwiaty, a tu proszę widzę że podąża Pani za modą super!
OdpowiedzUsuńSterroryzowana przez Twoją sąsiadkę nie mogę nie podążać...wręcz biegnę...:)
UsuńObie piękne ale ta kwiatowa to istna piękność:)
OdpowiedzUsuńPiękne ale ta z kwiatową klapą...cudnaaaaa!!!
OdpowiedzUsuńObie świetne, ale kwiatowa weselsza :)
OdpowiedzUsuńŚwietne :) kwiatowa rzeczywiście weselsza, uwielbiam kwiaty :)
OdpowiedzUsuńCudne torebeczki,daleko mi do Twoich umiejętności:)
OdpowiedzUsuńAnia co Ty znowu wymyślasz... to ja się jeszcze pary rzeczy od Ciebie mogę nauczyć ...:)
UsuńMiało być, a jest ... a jest cudownie ! Bajeczny kolorek !
OdpowiedzUsuńJustynkowa torebka prawdziwie wiosenna ! Ach, te Twoje poczynania po nocach mi się śnią :))) Cieplutko Ewuniu pozdrawiam !
świetna podszewka w paski! Reszta także piękna!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Cudny kolorek, w pierwszej torebce pasuje idealnie :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się - wyszło świetnie. Ładnie dobrane podszewki. Ta z klapą w kwiaty jest bardzo kobieca.Wiosenne pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńTa z kwiatami na przodzie - genialna!
OdpowiedzUsuńIndygo, czy szafir, cudne są, obie!
OdpowiedzUsuńPodziwiam
Jak Ty to robisz? Cudne :)
OdpowiedzUsuń