środa, 6 maja 2015

Nigdy dość....

Poduch nigdy dość .



Takie motto miałam podczas  pierwszej fazy pikowania .Każdy kto miałby mnie ochotę odwiedzićbędzie miał  do czego  głowę przyłożyć po nocnych  rozmowach Polaków. A tak całkiem  na poważnie , to podczas ich  pikowania starałam się   jak najwięcej  przetestować .Bo nawet jak gdzieś był błąd to wszystko zostało jak to mówią  „w rodzinie „.

Przy szyciu  tych poduch   eksperymentowałam  trochę nićmi . Jedną przepikowałam cieniowanym nićmi  w odcieniach różu , drugą  natomiast białymi.  Efekt końcowy był taki , że  ta jednokolorowa  nić zamieniła  brudny róż w   bardzo mdły róż, natomiast ta kolorowa jeszcze bardziej nasyciła kolor podstawowy i wygląda tak 



A ta  z kolei produkt uboczny szukania wzoru  na poduch dla mojej mamy .




Długo  trwało zanim znalazłam ten właściwy który moim zdaniem zadowoliłby nową właścicielkę.Dla mamy gotowe są już te właściwe, jak dotrą do właścicielki to je pokażę w którymś z następnych postów.

Temat poduch dla mnie jest jak najbardziej rozwojowy , pewnie ich będę miała jeszcze sporo, bo  sporo osób mam do obdarowania   :-)

                                                                                    
                                                                                   Ewa…

22 komentarze:

  1. Ewa twoje poduchy cały czas mnie zachwycają

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło słyszeć ,że zachwycają bo to dla mnie dodatkowa motywacja do pikowania :)

      Usuń
  2. Jestem typową " dziewczynką " róż,róż pozdrawiam Dusia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja zasadniczo za różem nie przepadam ale w tym wydaniu tez mi się podoba.

      Usuń
  3. Wspaniałe pikowanie, to juz prawdziwe arcydzieła tej sztuki .Pozdrawiam Ewa i gratuluję ci bardzo,bardzo, bo pamiętam jak pisałaś,że " jak nie teraz,to kiedy??

    OdpowiedzUsuń
  4. Ewuniu - iście królewskie poduchy! Ściskam mocno i podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak dla księżniczki na ziarnku grochu ..... :-)

      Usuń
  5. Rozowa jest Piekna ,alee w ta ostatnia dla mnie jest Cuudna !!! :) Jestes Niesamowicie Zdolna !!! :) Pozdrawiam Cie Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wspaniałe poduchy, pięknie śmigasz na maszynie:) Produkt uboczny najpiękniejszy:))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie tez się podoba, cieniowane nici dodają uroku.

      Usuń
  7. Ewa, świetne pikowanie i świetny kolor różu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolor całkiem niczego sobie , mnie tez się podoba a co najważniejsze kawałek materiału został " upolowany " przez mojego osobistego męża:-)

      Usuń
  8. Ale piękne,zazdroszczę talentu.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Poducha prezent doskonały - zwłaszcza taka pikowana przez Ciebie :) Wszystkie są świetne i każda ma swój niespotykany u nikogo innego urok :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za motywacje do dalszego pikowania.

      Usuń
  10. A my tak Ewcia nie jesteśmy czasem spokrewnione ;).

    Cudowne są te pikowania i fajnie dobrałaś tkaniny do poduszek :).

    Produkt uboczny dla mamy bardzo mi się podoba. Fajnie, to wygląda :).

    OdpowiedzUsuń
  11. Ekhm... jakby tu powiedziec... "produkt uboczny" brzmi zdecydowanie pejoratywnie w zestawieniu z ta piekna poducha dla mamy. Toz to sa male dziela!

    OdpowiedzUsuń

...Dobrzy przyjaciele muszą sobie wszystko mówić nawet jeśli nie jest to przyjemne....:-)

Print Friendly and PDF
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...